Przywódcy Rosji, Niemiec i Francji, Władimir Putin, Angela Merkel i Emmanuel Macron na spotkaniu w sobotę przyznali, że realizacja porozumień mińskich poważnie zahamowała, jednak są zgodni, że należy kontynuować działania w tej sprawie — po
Przywódcy dyskutowali «o tym, w jakim miejscu jesteśmy, jeśli chodzi o uregulowanie» kryzysu ukraińskiego — powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow rosyjskim agencjom po zakończeniu rozmów prezydentów Rosji i Francji oraz kanclerz Niemiec. «Uznano, że realizacja porozumień mińskich w znacznym stopniu stanęła w miejscu. Jednocześnie istnieje porozumienie w kwestii tego, że należy iść dalej» — przekazał prezydencki rzecznik.
Pieskow mówił także o «całkowitej zgodzie» przywódców, «iż należy podjąć efektywne działania, które doprowadziłyby do realnego zawieszenia broni na linii rozgraniczenia i zapewnienia wycofania ciężkiego uzbrojenia».
Macron, Merkel i Putin spotkali się w sobotę przy okazji szczytu G20 w Hamburgu na roboczym śniadaniu poświęconym konfliktowi na wschodzie Ukrainy.
Od czerwca 2014 roku Niemcy, Francja i Rosja tworzą wraz z Ukrainą tzw. format normandzki rozmów o uregulowaniu konfliktu w Donbasie, w którym Moskwa wspiera prorosyjskich separatystów. Dzięki dyplomatycznym zabiegom w lutym 2015 roku podpisano porozumienie mińskie zawierające plan rozwiązania kryzysu. Ustalenia z Mińska nie są jednak realizowane. W konflikcie zginęło dotychczas 10 tys. osób.