Sejm skierował w środę projekt posłów PiS o Sądzie Najwyższym do dalszych prac w komisji sprawiedliwości. Nie milkną echa nocnej debaty nad projektem. Politycy odnoszą się też do kontrowersyjnej wypowiedzi Jarosław Kaczyńskiego. Po południu do sytuacji w Polsce odniosła się też Komisja Europejska.
Zgłoszony, przez posłów PiS, projekt nowej ustawy o Sądzie Najwyższym został opublikowany na stronach Sejmu przed tygodniem. Przewiduje on m.in. trzy nowe Izby SN, zmiany w trybie powoływania sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku. Nowych sędziów miałby wybierać minister sprawiedliwości. Opozycja uważa, że reforma PiS doprowadzi do pełnego upolitycznienia sądów w Polsce.
Prezydent Duda zapowiedział we wtorek po południu, że nie podpisze nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, jeśli wcześniej nie zostanie uchwalona, proponowana przez niego zmiana w ustawie o KRS. Złożył projekt nowelizacji ustawy o KRS zgodnie, z którym Sejm będzie wybierać członków Krajowej Rady Sądownictwa będących sędziami większością 3/5 głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Według uzasadnienia, ma to gwarantować konsensus różnych ugrupowań.
Planowane zmiany wywołały protesty. Ludzie zbierali się przed Sejmem i Pałacem Prezydenckim. Stołeczna policja poinformowała PAP, że podczas wtorkowych demonstracji
nie było naruszeń prawa, ani niebezpiecznych zdarzeń, poza próbą
zablokowania jezdni na rondzie Sedlaczka w okolicach Sejmu — ulic
Myśliwieckiej, Rozbrat i Łazienkowskiej. Kilka osób wtargnęło tam na
jezdnie próbując zablokować jadące samochody, ale policjanci podjęli
działania i próba ta nie powiodła się — dowiedziała się PAP w Komendzie
Stołecznej Policji.