Na ulicach Hamburga doszło do gwałtownych potyczek między policją a przeciwnikami polityki Trumpa i innych przywódców państw grupy G20. Co najmniej 76 funkcjonariuszy zostało rannych.
Na najbliższe trzy dni zarejestrowano w Hamburgu aż 30 demonstracji. Ale już w czwartek doszło do pierwszych ostrych spięć między manifestantami a policją, która musiała ich pacyfikować za pomocą armatek wodnych. Protesty pod hasłem «Welcome to hell» (witamy w piekle — red.) są skierowane m.in. przeciwko polityce Donalda Trumpa, który pojechał do Berlina na szczyt G20.
«To kontrast względem sceny, którą obserwowaliśmy rano w Warszawie» — napisał dziennikarz CBS News Steven Portnoy. 76 rannych
CNN podaje, że rannych zostało co najmniej 76 funkcjonariuszy. Nie jest znana liczba rannych wśród protestujących. Protesty ucichły około północy — podała stacja.
Według szacunków policji protestowało ok. 8 tys. osób.
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z ZAJŚĆ >>>
Spodziewają się 100 tys. protestujących
Hamburg został w dużej części sparaliżowany. Ale to jeszcze nie koniec. Władze spodziewają się, że może do niego przyjechać nawet 100 tysięcy demonstrantów. Jednak uczestniczy szczytu nie mają się czego obawiać. Zarówno miejsce obrad, jak i okolice zakwaterowania polityków znajdują się w strefach bezpieczeństwa, w których nie wolno przebywać osobom postronnym.
To nie pierwszy tak gwałtowny protest podczas szczytu G20. Praktycznie co roku tłumy ludzi z różnych ugrupowań gromadzą się, żeby zaprotestować przeciwko polityce przynajmniej części krajów zebranych w G20. W ubiegłym roku ponad 30 tys. osób protestowało na ulicach Rzymu. Sporne tematy
Szczyt G20 formalnie rozpocznie się dopiero jutro i potrwa do soboty. Na stronie Rady Europejskiej czytamy, że zostaną na nim poruszone przede wszystkim kwestie gospodarki, handlu i polityki rozwojowej oraz klimatu. Ten ostatni temat może być jedną z głównych osi nieporozumień między uczestnikami, jako że Trump niedawno odciął się od postanowień porozumienia paryskiego. Ponadto na szczycie pojawi się również temat wspólnej odpowiedzialności za uchodźców i migrantów oraz walki z terroryzmem.
G20 to grupa 19 państw i Unii Europejskiej, których łączny produkt krajowy brutto stanowi ponad 80 proc. światowego. Szczyty G20 odbywają się już od dziewięciu lat. Na najbliższe trzy dni zarejestrowano w aż 30 demonstracji. Ale już w czwartek doszło do pierwszych ostrych spięć między manifestantami a policją, która musiała ich pacyfikować za pomocą armatek wodnych. Protesty pod hasłem «Welcome to hell» (witamy w piekle — red.) są skierowane m.in. przeciwko polityce, który pojechał do Berlina na szczyt G20. «To kontrast względem sceny, którą obserwowaliśmy rano w Warszawie» — napisał dziennikarz CBS News Steven Portnoy. CNN podaje, że rannych zostało co najmniej 76 funkcjonariuszy. Nie jest znana liczba rannych wśród protestujących. Protesty ucichły około północy — podała stacja. Według szacunków policji protestowało ok. 8 tys. osób. Hamburg został w dużej części sparaliżowany. Ale to jeszcze nie koniec. Władze spodziewają się, że może do niego przyjechać nawet 100 tysięcy demonstrantów. Jednak uczestniczy szczytu nie mają się czego obawiać. Zarówno miejsce obrad, jak i okolice zakwaterowania polityków znajdują się w strefach bezpieczeństwa, w których nie wolno przebywać osobom postronnym. To nie pierwszy tak gwałtowny protest podczas szczytu G20. Praktycznie co roku tłumy ludzi z różnych ugrupowań gromadzą się, żeby zaprotestować przeciwko polityce przynajmniej części krajów zebranych w G20. W ubiegłym roku ponad 30 tys. osób protestowało na ulicach Rzymu. Szczyt G20 formalnie rozpocznie się dopiero jutro i potrwa do soboty. Na stronie czytamy, że zostaną na nim poruszone przede wszystkim kwestie gospodarki, handlu i polityki rozwojowej oraz klimatu. Ten ostatni temat może być jedną z głównych osi nieporozumień między uczestnikami, jako że Trump niedawno odciął się od postanowień porozumienia paryskiego. Ponadto na szczycie pojawi się również temat wspólnej odpowiedzialności za uchodźców i migrantów oraz walki z terroryzmem. G20 to grupa 19 państw i Unii Europejskiej, których łączny produkt krajowy brutto stanowi ponad proc. światowego. Szczyty G20 odbywają się już od dziewięciu lat.