Домой Polish — mix Brudziński: Ani razu nie interweniowałem w sprawie Gawłowskiego

Brudziński: Ani razu nie interweniowałem w sprawie Gawłowskiego

334
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Ani razu nie interweniowałem w sprawie posła PO Stanisława Gawłowskiego, ani nie rozmawiałem o tej sprawie z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, przedstawicielami prokuratury ani służb; mówię to z pełną odpowiedzialnością — oświadczył wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.
W grudniu funkcjonariusze CBA weszli do domu posła PO Stanisława Gawłowskiego w Koszalinie. Prokuratura zamierza postawić Gawłowskiemu zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym.
«Stąd ta brutalna akcja»
Na czwartkowym briefingu w Sejmie Gawłowski zarzucił, że wymierzona w niego akcja CBA miała być prezentem dla Brudzińskiego, który jest wiceszefem PiS i przedstawicielem zachodniopomorskich struktur ugrupowania. — On nigdy nie wygrał na Pomorzu Zachodnim, stąd ta brutalna akcja, która sprowadza się wyłącznie do bardzo ostrego ataku — ocenił polityk PO. Dodał, że użyto wobec niego «służb w celach politycznych».
Gawłowskiego wsparła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Podkreśliła, że PO zwracała się do marszałka Marka Kuchcińskiego o informację ws. działań służb podjętych wobec Gawłowskiego.
Na konferencji prasowej w Sejmie Brudziński podkreślił, że nie mógł wygrać wyborów z posłem Gawłowskim, ponieważ obaj pochodzą z różnych okręgów wyborczych: on z okręgu szczecińskiego, natomiast Gawłowski z koszalińskiego. — Jeśli chodzi o okręg koszaliński to w ostatnich wyborach pan poseł Gawłowski poniósł sromotną porażkę w zderzeniu z liderem PiS panem posłem Czesławem Hocem — zaznaczył wicemarszałek.
Brudziński odniósł się też, do słów szefa klubu PO Sławomira Neumanna, który pytał, ile razy rozmawiał o sprawie Gawłowskiego z Ziobrą lub dowiadywał się o nią w prokuraturze, czy służbach specjalnych.
— Padło pytanie ze strony pana posła Neumanna, ile razy w tej sprawie interweniowałem, rozmawiałem, czy to z panem ministrem Ziobro, czy z przedstawicielami służb. Otóż odpowiadam: ani razu. Mówię to z pełną odpowiedzialnością — oświadczył Brudziński.
«Wyjątkowo paskudne zarzuty»
Zdaniem Brudzińskiego stawiane mu zarzuty «są wyjątkowo paskudne». — Które jakby odbijają się echem w stosunku do wszystkich polityków i wszystkich parlamentarzystów. Jestem z woli większości Sejmu również wicemarszałkiem Sejmu i nie ukrywam, że z olbrzymią przykrością przyjmuję fakt, że dzisiaj u boku posła Gawłowskiego, który formułował tego typu absurdalne zarzuty, stanęła pani wicemarszałek Kidawa-Błońska — podkreślił poseł.
Dodał, że «stawianie mu» tego typu zarzutów «to stawianie zarzutów całemu państwu». Dodał, że po raz pierwszy ABW sformułowała zarzut wobec posła PO w 2014 r. — Jako żywo w 2014 r. ja nie miałem żadnego wpływu, tak samo jak nie mam dzisiaj na prokuraturę — mówił wicemarszałek Sejmu.
Zaapelował do polityków PO, by zachowali «pewnego rodzaju refleksję», zanim po raz kolejny «w imię plemiennej solidarności» będą formułować takie zarzuty. Dodał, że dewastują one państwo. — Dewastują wszystko, co obywateli polskich powinno wobec takich instytucji, jak prokuratura, sąd, służby specjalne nastrajać szacunkiem i przekonaniem, że dłużej klasztor jak przeora, że raz rządzi taka partia, raz druga, ale wszyscy są równi wobec prawa — powiedział.
«Najlepszą obroną jest atak»
Do zarzutów Gawłowskiego odniosła się również rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Podkreśliła, że PiS jest partią transparentną i nie ma nic do ukrycia. — Nie mamy nic do ukrycia, jesteśmy transparentni; stawiamy się zawsze gdzie trzeba i wyjaśniamy wszystko — zaznaczyła.
— Najlepszą obroną jest atak i to co robi PO to w sposób nieuprawniony i żenujący atakowanie PiS» — podkreśliła Mazurek. «PO próbuje atakować naszego wicemarszałka, ale z tym damy sobie radę — zapewniła.
Mazurek prosiła, aby opinia publiczna nie dała zwieść się PO. Przypomniała m.in., że «to za czasów PO» działał sędzia Ryszard Milewski. — Podczas przesłuchania świadków komisji reprywatyzacyjnej dowiedzieliśmy się, że służby nie mogły wchodzić do ratusza — dodała.
«Gazeta Polska Codziennie» ujawniła, że były wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski, sekretarz generalny i szef PO w Zachodniopomorskiem, przed aresztowaniem ostrzegł Tomasza P., szefa zorganizowanej grupy przestępczej, o prowadzonym przeciwko niemu przez szczecińską ABW śledztwie; według gazety, ujawnił przy tym informacje z klauzulą «zastrzeżone», które dostał od szefa ABW.

Continue reading...