Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami we wtorek 1 maja przeprowadzimy strajk — powiedziała w poniedziałek Monika Żelazik ze związków zawodowych w LOT. Spółka informuje, że z akcji protestacyjnej wycofały się trzy związki zawodowe.
Przewodnicząca Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego i szefowa największego w LOT Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego Monika Żelazik potwierdziła zapowiadaną wcześniej przez związkowców na 1 maja akcję protestacyjną. «Planujemy na jutro strajk, nie będą nam kneblować ust» — powiedziała.
W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że zapowiadany przez związki zawodowe strajk nie może się odbyć. Stało się to po skierowaniu przez LOT wniosku, by sąd udzielił zabezpieczenia poprzez zakazanie pozwanym związkom ogłoszenia oraz przeprowadzenia strajku.
Żelazik zaznaczyła, że związki nie uznają tej decyzji. «Nie zostało nam to oficjalnie dostarczone. Odpowiedź nie dotyczy np. mojego związku» — dodała.
O swoich zastrzeżeniach do decyzji sądu związki informowały już w piątek. Skierowana jest ona m.in. do Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PPL LOT, tak jakby ten działał w Państwowych Portach Lotniczych. Związek działa w PLL LOT, czyli w Polskich Liniach Lotniczych.
Pytana o to, ilu uczestników może wziąć udział we wtorkowym proteście i jaką będzie miał formę, szefowa Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego powiedziała, że liczy na to, że pod budynek siedziby LOT w Warszawie przyjdzie kilkaset osób, które w referendum strajkowym poparły przeprowadzenie akcji. Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez związki zawodowe, strajk poparło 807 pracowników na 885 osób biorących udział w referendum.