Домой Polish — mix Prezydent Trump rozważa wycofanie wojsk USA z RFN i przeniesienia ich do...

Prezydent Trump rozważa wycofanie wojsk USA z RFN i przeniesienia ich do Polski? Niemcy „trochę” zaniepokojone…

312
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Najpierw był to „Washington Post”, a za nim niemieckie gazety, które donoszą, jakoby prezydent USA Donald Trump rozważał wycofanie amerykańsk…
Najpierw był to „Washington Post”, a za nim niemieckie gazety, które donoszą, jakoby prezydent USA Donald Trump rozważał wycofanie amerykańskich wojsk z RFN. Być może to tylko plotka, albo tzw. przeciek kontrolowany, ale jak w każdej plotce, i w tak sensacyjnych doniesieniach jest zazwyczaj ziarno prawdy…
Byłoby to największe wydarzenie w powojennej historii Niemiec; jak gruchnęła wieść zza oceanu, a teraz również w mediach u naszych zachodnich sąsiadów, Departament Obrony Stanów Zjednoczonych (Pentagon) bada możliwość zlikwidowania większości baz w Niemczech i przeniesienia ich w inne miejsca, najprawdopodobniej do naszego kraju. Według dziennika „Washington Post”, prezydent Trump miał podobno o tym rozmawiać w Białym Domu ze swymi doradcami. W kwestii formalnej, w RFN stacjonuje obecnie 35 tys. amerykańskich żołnierzy – to największy kontyngent USA poza granicami.
Wprawdzie rzecznik Pentagonu Eric Pahon zdementował te pogłoski, ale nie omieszkał dodać, że stacjonowanie wojsk USA poza granicami jest „regularnie analizowane” pod względami politycznymi, bezpieczeństwa, korzyści i wydatków na te cele. Czyli – palec w poprzek.
Prezydent Trump dawał niejednokrotnie wyrazy niezadowolenia z zaniedbywania przez europejskich członków NATO, w tym głównie Niemcy obowiązków wobec sojuszu i oszczędzania na armiach. Dla przypomnienia, wydatki na obronność powinny wynosić 2 proc. PKB, co większość krajów zachodniej Europy po prostu lekceważy. Polska należy do nielicznych wyjątków i stawiana była przez Trumpa jako wzór do naśladowania. To jednak tylko słowa, na które Niemcy odpowiadają z oburzeniem:
„Celem jego ataków są ciągle Niemcy” — huknął bulwarowy „Bild”. Prezydent USA nie ma u naszych zachodnich sąsiadów dobrej prasy, nie miał jej już podczas kampanii wyborczej. Można rzec, traktowany jest przez zaodrzańskie media z równą przychylnością, co prezes Jarosław Kaczyński i cały polski rząd PiS. Przed zbliżającym się szczytem NATO Trump wypalił na konferencji prasowej bez ogródek: „Niemcy muszą więcej płacić”.
Według „Bilda”, kanclerz Angela Merkel jest zaniepokojona pogłoskami o planowanej wyprowadzce Amis i „ostrzegła przed rozłamem w NATO”. To też są tylko słowa, za którymi kryje się wielka polityka i wielkie aspiracje. Od czasu zjednoczenia Niemiec, kolejne rządy federalne, jakie by nie były, zabiegają (jak do tej pory bezskutecznie), o dostawienie dla reprezentantów RFN krzesła przy stole głównych decydentów w polityce globalnej — stałych członków Rady Bezpieczeństwa. Pierwszy, który oficjalnie wyartykułował te aspiracje był kanclerz Helmut Kohl, kolejny — Gerhard Schröder, także Merkel traktuje to jako cel strategiczny. Kanclerz Schröder doprowadził do zlodowacenia bilateralnych stosunków z USA, otwarcie podważał celowość istnienia NATO, ba, próbował nawet wraz z prezydentem Francji Jacquesem Chirakiem i prezydentem Rosji Władimirem Putinem klecić nową, antyamerykańską oś Berlina-Paryża i Moskwy. Pierwsze okrzyki wielotysięcznych tłumów niemieckich demonstrantów: „Amis go home!” pojawiły się już na początku lat dziewięćdziesiątych, z czasem sugestie wyproszenia Amerykanów z Niemiec pojawiły się w ustach niektórych polityków SPD (socjaldemokraci), partii Zielonych i Lewicy.
Biorąc pod uwagę już tylko te fakty, wygląda na to, że Niemcy byliby tylko trochę zaniepokojeni likwidacją amerykańskich baz. Trochę, bo ucierpiałoby na tym pod względem finansowym kilka landowych ośrodków, w których stacjonują żołnierze amerykańscy. Od dawna też pojawiały się w RFN głosy, a nawet kampanie polityczne, że Amerykanie powinni zabrać swe uzbrojenie atomowe z terenu republiki.
Czy z punktu widzenia polskiej polityki domniemana likwidacja amerykańskiego kontyngentu w Niemczech to dobre wieści? I tak, i nie. Z uwagi na bezpieczeństwo naszego kraju zwiększona obecność wojsk USA na naszym terenie jest pożądana. Co zaś dotyczy ich wycofania z Niemiec (z bronią atomową włącznie) z pewnością nie. Mówiąc oględnie, w pozjednoczeniowej polityce zagranicznej i międzynarodowej Niemcy niejednokrotnie dowiodły, że są partnerem… ograniczonego zaufania. Stacjonowanie US Army w RFN leży więc także w naszym, polskim interesie. Jak mawia również niemieckie porzekadło: „Zaufanie jest dobre, kontrola jeszcze lepsza”…

Continue reading...