Prezydent USA Donald Trump może być gotów do wydania w przyszłym miesiącu rozkazu zbombardowania irańskich instalacji nuklearnych; Australia miałaby pomóc w zidentyfikowaniu celów — podaje w piątek telewizja ABC, powołując się na źródła w australijskim rządzie.
Prezydent USA Donald Trump może być gotów do wydania w przyszłym miesiącu rozkazu zbombardowania irańskich instalacji nuklearnych; Australia miałaby pomóc w zidentyfikowaniu celów — podaje w piątek telewizja ABC, powołując się na źródła w australijskim rządzie.
Australijska ABC pisze na stronach internetowych, że premier tego kraju Malcolm Turnbull powiedział, iż nie ma powodu sądzić, że USA przygotowują się do konfrontacji z Teheranem.
Jednak rozmówcy ABC utrzymują, że australijskie siły zbrojne — oraz Brytyjczycy — miałyby odegrać rolę w przygotowaniu takiej operacji, identyfikując cele bombardowań.
Wysoki rangą przedstawiciel australijskiego wywiadu zwraca uwagę w rozmowie z ABC, że jest bardzo duża różnica między dostarczeniem USA szczegółowych i trafnych danych wywiadowczych i analizy irańskich instalacji a uczestniczeniem w akcji militarnej.
Australia należy do grupy zwanej «Pięcioro Oczu» (Five Eyes), czyli sojuszu służb wywiadowczych, który łączy ją z USA, Wielką Brytanią, Kanadą i Nową Zelandią.
Australijsko-amerykańska baza nasłuchu elektronicznego Pine Gap na Terytorium Północnym kraju odgrywa szczególnie ważną rolę w działaniach wywiadowczych «Pięciorga Oczu», a Australia odpowiada w tym sojuszu za satelitarne monitorowanie Azji Południowo Wschodniej i części Chin.
«Jakikolwiek atak pod egidą USA na cele irańskie byłby brzemienny w skutki dla regionu, który kipi od napięć» — komentuje ABC.
Australijski minister przemysłu zbrojeniowego Christopher Pyne, pytany o to, czy należy wierzyć w groźby Trumpa adresowane do Iranu, odparł: «Z całą pewnością prezydent Trump dowiódł, że jest człowiekiem gotowym działać inaczej niż poprzedni prezydenci (…). I z tego względu należy zawsze brać niezmiernie poważnie wszystko, co mówi».
Szef Pentagonu Jim Mattis powtarzał ostatnio wielokrotnie, że Iran jest siłą destabilizującą cały region.
W piątek powiedział dziennikarzom w Pentagonie, że celem USA jest «zmienić zachowanie Iranu», jednak Waszyngton nie przyjął «polityki zmiany reżimu» w Teheranie.
Reuters podaje, że w czwartek w Białym Domu odbyło się spotkanie na wysokim szczeblu poświęcone między innymi Iranowi; wypowiedź Mattisa to najbardziej szczegółowa wypowiedź na temat planów, jaką po tym posiedzeniu wygłosił przedstawiciel rządu — podkreśla agencja.
Spotkanie zorganizowano po kilku dniach agresywnej wymiany gróźb między prezydentem a władzami Iranu.
W nocy z niedzieli na poniedziałek Trump napisał na Twitterze: «Do irańskiego prezydenta Rowhaniego: niech pan już nigdy, przenigdy nie grozi Stanom Zjednoczonym, bo w przeciwnym razie poniesie pan takie konsekwencje, jakie dotychczas poniosło niewielu».
Minister obrony Iranu generał Amir Hatami oświadczył po tym tweecie: «Zgodnie z instrukcjami przywódcy Rewolucji Islamskiej ajatollaha Alego Chameneia Iran udzieli proporcjonalnej odpowiedzi na każde zagrożenie».
Nieoczekiwanie we wtorek Trump zmienił ton i powiedział: «Jesteśmy gotowi zawrzeć prawdziwy deal (z Iranem), a nie deal zawarty przez poprzednią administrację, który był katastrofą».
W maju Trump wycofał USA z porozumienia światowych mocarstw z Iranem w sprawie programu nuklearnego tego kraju i zarządził wprowadzenie zaostrzonych sankcji wobec Teheranu. Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między USA, Rosją, Chinami, Francją, Wielką Brytanią i Niemcami a Iranem miała na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych.
Trump sugerował jednak po wycofaniu USA z porozumienia, że władze irańskie «zadzwonią do niego i powiedzą +zawrzyjmy umowę+», jednak jak dotąd Iran odrzucał możliwość prowadzenia rozmów z administracją Trumpa. (PAP)
fit/ kar/