Nie widzę w procedowanej przez Senat nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym zmian, które wskazywałyby na niekonstytucyjność — powiedział w poniedziałek zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
Senacka komisja zarekomendowała w poniedziałek całej Izbie przyjęcie bez poprawek nowelizacji ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. Odrzucenia nowelizacji chcą senatorowie PO, którzy przekonywali m.in., że jej przyjęcie będzie oznaczało domknięcie procesu «podporządkowywania władzy politycznej organów władzy sądowniczej».
Pytany w rozmowie z TVP Info, czy opozycja ma szanse, żeby zablokować reformę SN i wymiaru sprawiedliwości, Mucha powiedział: «Ja myślę, że nie da się zablokować reformy wymiaru sprawiedliwości, która jest w interesie społecznym i która się odbywa nie tylko w interesie społecznym, ale z woli narodu».
Dopytywany, czy jeśli nowelizacja ustawy o SN zostanie przyjęta przez Senat bez poprawek, prezydent natychmiast ją podpisze, Mucha oświadczył, że osobiście nie dostrzega w noweli «tego rodzaju zmian, które wskazywałyby na niekonstytucyjność tych rozwiązań». Zastrzegł zarazem, że analizy prawne nad ostatecznym kształtem przepisów będą jeszcze w Kancelarii Prezydenta prowadzone.
Prezydencki minister był też pytany m.in. o ocenę wystąpienia Małgorzaty Gersdorf, która przy okazji wizyty w Karlsruhe w Niemczech powiedziała m.in., że «prawnikom nie wolno milczeć w obliczu zła, które zostało wyrządzone polskiemu wymiarowi sprawiedliwości przez ustawy uchwalone w ciągu ostatnich dwóch i pół roku» oraz, że będzie «I prezesem na uchodźstwie». Sędzia wzięła też udział we wspólnej konferencji prasowej z prezes niemieckiego Federalnego Trybunału Sprawiedliwości (BGH) Bettiną Limperg.
Według Muchy słowa Gersdorf są szkodliwe dla dobrego imienia Polski. «Pani prezes mogła podejmować aktywności: mogła złożyć oświadczenie o woli dalszego zajmowania stanowiska, mogła się ubiegać o to, aby dalej pozostała sędzią w stanie czynnym — nie podjęła tej aktywności. Miała kompetencje, żeby występować wobec tej ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, tylko że do polskiego Trybunału Konstytucyjnego» — akcentował.
«Na te wypowiedzi na forum zagranicznym, niemieckim, można by było odpowiadać cytatami z osiemnastowiecznych myślicieli polskich, że jednak my w Polsce jesteśmy w stanie w sposób bardziej adekwatny odpowiedzieć, jakie są potrzeby, jak Rzeczpospolitą reformować, a niekoniecznie potrzebujemy tutaj wypowiedzi — z całą sympatią i szacunkiem — przedstawicieli władz sądowniczych niemieckich» — dodał urzędnik.
Jak podkreślił, jego pogląd na zachowanie Gersdorf jest «zdecydowanie krytyczny». «My mamy w polskiej konstytucji kwestię niezawisłości sędziowskiej i mamy wymóg apolityczności sędziów; taki prywatny pogląd sędziego nie stanowi w Polsce prawa ani nie stanowi o zgodności czy niezgodności danej ustawy z konstytucją, a ta aktywność zagraniczna pani prezes na mnie robi osobiście złe wrażenie» — mówił wiceszef Kancelarii Prezydenta.