„Moja żona do końca była wierna religii słońca, wiatru i kwiatów. Nie przyjęła ostatniego namaszczenia”.
Pogrzeb Kory odbędzie się 8 sierpnia na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie — poinformowała rodzina artystki. – Moja żona do końca była wierna religii słońca, wiatru i kwiatów — podkreślił mąż zmarłej artystki, Kamil Sipowicz.
Nie żyje piosenkarka i poetka Kora Jackowska. Zmarła nad ranem, w swoim domu w Bliżowie na Roztoczu, w otoczeniu najbliższych osób – męża Kamila…
„Pożegnanie naszej ukochanej Kory odbędzie się 08.08.2018 (środa) o godz. 11 w Domu Przedpogrzebowym na Cmentarzu Wojskowym przy ul. Powązkowskiej 43/45 w Warszawie” — poinformowali w mediach społecznościowych najbliżsi artystki: Kamil Sipowicz i Katarzyna Litwin.
Kora przez ostatni miesiąc była w otoczeniu rodziny, przyjaciół, a także — jak zaznaczyli — wspaniałej opiekunki Magdy Klorek w naszym domu w Bliżowie.
„Miesiąc temu wzięła ostatnią chemię w Szpitalu Jana Pawła 2 W w Zamościu. Dziękujemy pani ordynator Teresie Sosnowskiej i wspaniałej ekipie medycznej ze szpitala. Serdecznie dziękujemy też zamojskiemu hospicjum domowemu i oddziałowi paliatywnemu w Zamościu. Dziękuję również Ani Pakule ze wsi Szewnia Dolna za pomoc” — napisali.
„Moja żona do końca była wierna religii słońca, wiatru i kwiatów. Nie przyjęła ostatniego namaszczenia” — podkreślił Kamil Sipowicz.