Домой Polish — mix BrexitBrief#5: Plan Theresy May "martwy"? Brexit dalej we mgle

BrexitBrief#5: Plan Theresy May "martwy"? Brexit dalej we mgle

242
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Początek jesiennej rundy negocjacji brexitowych przyniósł mocne uderzenie. Główny negocjator UE Michael Barnier miał powiedzieć grupie brytyjskich parlamentarzystów, że plan premier Theresy May „jest martwy”. Opozycja wobec premier mnoży wi
Do października lub najdalej listopada Wielka Brytania i Unia Europejska powinny ustalić tekst umowy o wystąpieniu, a także – zgodnie z drugim paragrafem artykułu 50 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej – określić ramy przyszłych stosunków. W umowie o wystąpieniu, która będzie miała formę traktatu międzynarodowego, ustalone zostaną kwestie dotyczące separacji. Natomiast ramy przyszłych relacji mają przyjąć formę niewiążącej deklaracji politycznej dołączanej do umowy o wystąpieniu.
Czytaj:
Na konferencji prasowej 31 sierpnia po sześciogodzinnym spotkaniu z Dominikiem Raabem Michel Barnier raz jeszcze podkreślił, że jego celem, gdy chodzi o deklarację polityczną, jest położenie podwalin pod „relacje bez precedensu». Dodał jednak, że zależy to w pierwszej kolejności od wypracowania pełnego tekstu porozumienia o wystąpieniu Wielkiej Brytanii z UE. W nim do rozwiązania pozostają kwestie techniczne dotyczące ochrony oznaczeń geograficznych, członkostwa w Euratomie, mechanizmów egzekwowania ustaleń, w tym rozwiązywania sporów, ochrona danych osobowych oraz kwestia granicy północnoirlandzkiej. Jedyne wyraźne ostrzeżenie Barnier wystosował właśnie w kwestii irlandzkiego «backstopu».
Unia Europejska od początku utrzymuje, że kwestia granicy z Irlandią Północną musi zostać uregulowana w porozumieniu o wyjściu. Londyn próbuje obejść ten problem poprzez ustalenie już teraz podstaw przyszłych relacji handlowych (części umowy politycznej) w taki sposób by «backstop» nie był konieczny do podpisania umowy o wyjściu. To jest jednak mało prawdopodobne. Oczekuje się bowiem, że deklaracja polityczna o przyszłych relacjach będzie bardzo ogólna, a więc wszystkie kwestie sporne muszą być uregulowane w umowie «rozwodowej».
Byłoby to też trudne, ponieważ zastrzeżenia co do proponowanych przez Wielką Brytanię przyszłych zasad regulujących obrót produktami i usprawnionej procedury celnej (Facilitated Customs Arrangement) powtórzył publicznie Michel Barnier. Najpierw w wywiadzie dla «Frankfurter Allgemeine Zeitung» Barnier przypomniał o zasadzie niepodzielności wspólnego rynku i powtórzył, że handel produktami zawiera dziś w sobie tak wiele komponentów handlu usługami, że nie da się tych dwóch kwestii oddzielić.
Theresę May czekają jednak najpierw negocjacje z jej własną partią, przed głosowaniem w sprawie ustaleń z UE w brytyjskim parlamencie. Kampanię przeciwko planom z Chequers prowadzi około 50-osobowa grupa torysów z European Research Group skupionych wokół Jacoba Rees-Mogga i byłego wiceministra brexitu Steve’a Bakera. ERG ma przedstawić „alternatywną» propozycję relacji z UE pod koniec września, tuż przed partyjną konwencją. Jej wizję opartą na modelu kanadyjskim poprą też najprawdopodobniej byli ministrowie David Davis i Boris Johnson. Choć szczegółów tego alternatywnego planu jeszcze nie znamy, to w ogólnym założeniu ma to być umowa o wolnym handlu, bez barier celnych, z dostępem do wspólnego rynku UE, ale bez swobodnego przepływu osób, nieingerująca w kwestie handlu Wielkiej Brytanii z innymi państwami. Według relacji Timesa kampanię grupy wspiera od strony PR firma byłego szefa kampanii wyborczej Partii Konserwatywnej.
Niespodziewanie przeciwko Chequers wystąpił także poseł Nick Boles, reprezentujący podobnie liczną grupę „umiarkowanych posłów» z Brexit Delivery Group. Boles domaga się wyjścia z UE, ale zamiast okresu przejściowego chce pozostania w EFTA i Europejskim Obszarze Gospodarczym, do którego należy Norwegia, Islandia, Szwajcaria i Lichtenstein. To jednak wymagałoby zgody państw EFTA, bowiem Wielka Brytania wystąpiła z tego ugrupowania w momencie wejścia do EWG w 1973 r. Za planem Bolesa, nazywanym Better Brexit, stoi być może związany z nim minister rolnictwa Michael Gove. Przed referendum w 2016 roku Gove niespodziewanie zdecydował się poprzeć opcję wystąpienia z UE, a następnie bez powodzenia próbował ubiegać się o przywództwo w partii po odejściu Davida Camerona.
Nawet jeśli Wielka Brytania i UE nie osiągną porozumienia, Brytyjczycy będą starali się o wypracowanie „porozumienia bez porozumienia”. Mówił o tym już 23 sierpnia minister Dominic Raab, a jego słowa w parlamentarnej komisji brexitu potwierdził Philip Rycroft. Dyrektor ministerstwa brexitu powiedział, że przekazał ministrom wskazówki na temat tego, kiedy najpóźniej należałoby usiąść do negocjacji porozumień awaryjnych, jednak na razie te informacje pozostają poufne.
Także prezes Banku Anglii Mark Carney powiedział, że widzi dwie możliwości postępowania w przypadku braku porozumienia: wersję uporządkowaną z fazą przejściową i porozumieniem dotyczącymi podstawowych kwestii dotyczących np. transportu, lub chaotyczną, gdyby strony z dnia na dzień miały oprzeć handel na zasadach WTO.
Ekonomiści Banku Anglii nie uważają scenariusza no deal za najbardziej prawdopodobny i nie jest to wariant, na którym swoje prognozy opiera Komisja Polityki Monetarnej banku. Różne możliwości rozważa jednak Komisja Finansowa. Mark Carney i jego główni ekonomiści ostrzegli, że konsekwencje ewentualnego brexitu bez porozumienia będą wpływać na brytyjską gospodarkę długoterminowo, a szczególnie – nawet zakładając, że żadna ze stron nie wprowadzi ceł – przełożą się na niestabilność kursu funta, co z kolei doprowadzi do wzrostu cen.
Podczas przesłuchania przed parlamentarną komisją skarbu Mark Carney potwierdził, że prowadzi rozmowy z kanclerzem skarbu Philipem Hammondem na temat pozostania na stanowisku prezesa Banku Anglii dłużej niż do czerwca 2019. Carney przyznał, że jednym z motywów jest potrzeba zachowania ciągłości i łagodnego przeprowadzenia banku przez proces występowania z UE. Kadencja szefa Banku Anglii – instytucji stabilizującej brytyjską walutę i doradzającej rządowi w sprawach polityki monetarnej – trwa osiem lat. Jednak, przyjmując funkcję w 2013 roku, Carney zgodził się pozostać tylko do 2018 roku. Gdy Wielka Brytania zagłosowała za wystąpieniem z UE w 2016 zdecydował jednak pozostać na stanowisku rok dłużej niż planował.
Niezależnie od efektów negocjacji brytyjskie firmy farmaceutyczne już liczą straty, ponieważ Europejska Agencja Leków (EMA) przestała przyznawać im kontrakty na testowanie nowych produktów. Według Guardiana do tej pory rządowa agencja regulująca produkty medyczne i farmaceutyczne w Wielkiej Brytanii (Medicines & Healthcare Products Regulatory Agency, MHRA) otrzymywała od EMA nawet 20-30 proc. kontraktów na przeprowadzanie badań nad dopuszczeniem leków do użytku na terenie UE. W tym roku przyznano jej jedynie dwie takie umowy.
Testy dla EMA muszą być przeprowadzane na terenie państw członkowskich i europejska agencja, której siedziba z powodu brexitu zostanie przeniesiona z Londynu do Amsterdamu, uznała, że konieczna będzie także rewizja przyznanych Brytyjczykom umów kończących się po 29 marca 2019.

Continue reading...