Nie wiem, gdzie zostało ukryte złoto z Amber Gold. O przestępczym charakterze spółki dowiedziałam się dopiero w momencie wejścia do Amber Gold Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – zeznania przed sejmową komisją śledczą złożyła dziś była pracownica spółki Marcina P., nazywana przez media jego „prawą ręką”.
Nie wiem, gdzie zostało ukryte złoto z Amber Gold. O przestępczym charakterze spółki dowiedziałam się dopiero w momencie wejścia do Amber Gold Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – zeznania przed sejmową komisją śledczą złożyła dziś była pracownica spółki Marcina P., nazywana przez media jego „prawą ręką”.
Od stycznia 2012 r. Małgorzata Kin-Kaczmarek pełniła funkcję dyrektora Departamentu Produktów Amber Gold. To właśnie ten departament był odpowiedzialny za przygotowanie oferty lokat w złoto. Świadek przekonywała, iż nie była świadoma wszelkich nieprawidłowości, wierząc Marcinowi i Katarzynie P., którzy zapewniali o legalności Amber Gold.
Choć świadek zajmowała w Amber Gold wysoką pozycję, jednak nie przedstawiła komisji żadnych konkretnych informacji – np. na temat tego, gdzie trafiło złoto, które powinno należeć do klientów.
Od godz. 14.00 trwa przesłuchanie drugiego świadka. Na pytania śledczych odpowie Jacek Góra, były naczelnik wydziału Departamentu Kontroli Skarbowej resortu finansów.
Zuzanna Dąbrowska/RIRM