W ciągu ostatnich lat Najwyższa Izba Kontroli odnotowała znaczący postęp w dochodach z podatku VAT, co wynikało w dużym stopniu z wdrożenia rozwiązań, już kilka lat temu zalecanych przez Izbę — mówił we wtorek w Krynicy prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
W ciągu ostatnich lat Najwyższa Izba Kontroli odnotowała znaczący postęp w dochodach z podatku VAT, co wynikało w dużym stopniu z wdrożenia rozwiązań, już kilka lat temu zalecanych przez Izbę – mówił we wtorek w Krynicy prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
Prezes NIK przedstawił w ramach XXVIII Forum Ekonomicznego w Krynicy wykład: „Jak wygląda ściągalność podatku VAT w Polsce”.
Krzysztof Kwiatkowski przedstawił dane, z których wynikało, że od roku 2015 odnotowano znaczący wzrost ściągalności tego podatku, co było spowodowane przede wszystkim wdrożonymi mechanizmami prawnymi, ale także wzrostem gospodarczym i wzrostem konsumpcji. Prezes NIK uważa też, że w 2018 roku nie będzie już tak znaczącej poprawy ściągalności VAT.
Prezes przypomniał, że luka w VAT była szacowana przez rząd na 33-55 mld zł. NIK jednak, jak podkreślał, już od 2013 roku wskazywała na problemy ze ściągalnością tego podatku.
Krzysztof Kwiatkowski dodał, że Najwyższa Izba Kontroli nie tylko była pierwszą instytucją publiczną, która stwierdziła, że problem jest, ale też wskazywała, jakie są możliwości rozwiązania problemu.
Prezes zaznaczył, że problem ściągalności VAT był już widoczny w 2013 roku, bo dochody z VAT w tym roku wyniosły 113 mld zł i były niższe niż te z 2011 roku o ponad 7 mld zł, choć cały czas był wzrost gospodarczy.
W 2015 roku NIK zwracała uwagę na wprowadzanie „na szeroką skalę do obiegu gospodarczego tzw. fikcyjnych faktur”. Dodał, że tylko w 2015 roku służby skarbowe wykryły 360 tys. fikcyjnych faktur na łączną kwotę 82 mld zł, ale trzeba założyć, że wielu fikcyjnych transakcji nie udało się służbom skarbowym wykryć.
Najgroźniejsze, jak informował, były tworzone przez oszustów struktury, by pozorować dostawy wewnątrzwspólnotowe. W efekcie luka podatkowa VAT utrzymywała się w latach 2013-15 na wysokim poziomie.
W wyniku tych kontroli Najwyższa Izba Kontroli zalecała wdrożenie konkretnych mechanizmów, które miałyby zapobiec wyłudzaniu VAT.
Były to m.in. ograniczenie kwartalnych rozliczeń VAT, efektywniejsze wykreślanie z rejestru, split payment, rozszerzenie odpowiedzialności solidarnej, ograniczenie płatności gotówkowych, centralny rejestr faktur, publiczny rejestr rachunków bankowych podatników.
Podobnie inne wdrażane rozwiązania, mające służyć przeciwdziałaniu wyłudzeniom VAT, były wcześniej postulowane przez NIK, a więc np. Jednolity Plik Kontrolny, tzw. pakiet paliwowy i pakiet przewozowy, system teleinformatyczny izby rozliczeniowej (STIR) oraz utworzenie Krajowej Administracji Skarbowej. Wnioskiem NIK nie było tylko powołanie przez MF spółki do informatycznej kontroli skarbowej.
W efekcie, jak zaznaczył Krzysztof Kwiatkowski, w ostatnich latach NIK zarejestrowała znaczący postęp w ściąganiu podatku VAT, co wykazała kolejna kontrola, dotycząca roku 2016 i pierwszej połowy 2017. Wszystko to przyniosło budżetowi dodatkowe 30 mld zł.
Pokazują to przedstawione przez prezesa NIK dane – w 2015 roku dochody z VAT w stosunku do roku 2014 nie wzrosły, a zmalały. Potem zaczęły stopniowo rosnąć – w 2015 wynosiły 123 mld zł i 42,6 proc. dochodów budżetu, w 2016 r. 127 mld zł i 40,2 proc. dochodów budżetu, natomiast w 2017 roku 157 mld zł i 44,8 proc. dochodów budżetu.
Prezes NIK przyznał też, że instrumentem, który – jego zdaniem – w bardzo dużym stopniu przyczynił się do wzrostu ściągalności VAT był Jednolity Plik Kontrolny, w pierwszej wersji przyjęty ustawą z września 2015 roku.
PAP/RIRM