Premier Mateusz Morawiecki podczas jednego ze swoich wystąpień użył niepoprawnego sformułowania: półtorej roku. Na ten językowy błąd — za namową dziennikar…
— Przez osiem lat wydali pięć miliardów na drogi lokalne. To tyle, ile my wydajemy w ciągu jednego do półtorej roku — mówił 16 września w Świebodzinie premier Mateusz Morawiecki, krytykując osiągnięcia koalicyjnego rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Oglądaj
Wideo: tvn24 Premier Morawiecki o inwestycjach w drogi
Na językowy błąd premiera zwrócił we wtorek uwagę dziennikarz radia RMF FM, który przeprowadzał wywiad z minister edukacji narodowej Anną Zalewską. Szefowa resortu, która z wykształcenia jest polonistką, zadeklarowała, że powie o tym Mateuszowi Morawieckiemu na posiedzeniu rządu.
— Oczywiście, przekażę — obiecała Zalewska i zastrzegła, że «bardzo często tego rodzaju błędy zdarzają się, kiedy mówi się często, dużo».
Minister edukacji dotrzymała słowa, co zarejestrowały kamery przed wtorkowym posiedzeniem.
— Przypominam panu premierowi, ale pan premier się nie obrazi, że nie mówi się «półtorej roku», tylko «półtora roku» — zwróciła się do Morawieckiego, kiedy ten witał ministrów.
— I zwróciłaś się przy tych? Przy kamerach? — pytała Zalewską minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
— Zrealizowane. Pan premier się wcale nie obraża — podsumowała Zalewska.
Morawiecki na uwagę nie odpowiedział. Przywitał się z ministrami i zajął swój fotel.
Oglądaj
Wideo: tvn24 Zalewska upomina premiera. «Półtora» zamiast «półtorej»