Podczas jednego z wieców wyborczych Mateusz Morawiecki próbował wyprowadzić zaczepkę wprost skierowaną do szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Premier czynił to wymownie wspominając, że o poprzedniej ekipie rządzącej mówiono, iż lub haratać w gałę. W niedzielny wieczór Donald Tusk na Twitterze w mistrz
Donald Tusk na Twitterze celnie skontrował słowa Mateusza Morawieckiego o «harataniu w gałę». • Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta redakcja naTemat 07 października 2018 P odczas jednego z weekendowych wieców wyborczych Mateusz Morawiecki próbował wyprowadzić zaczepkę wprost skierowaną do szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Premier czynił to wymownie wspominając, że o poprzedniej ekipie rządzącej mówiono, iż lub «haratać w gałę». Donald Tusk na Twitterze w mistrzowski sposób to skontrował.
W Prawie i Sprawiedliwości nerwowo przyjęto chwilowy powrót Donalda Tuska do Polski. Wizytę przewodniczącego Rady Europejskiej w Krakowie osobiście próbował więc w niedzielę deprecjonować Mateusz Morawiecki. Kpił on z zamiłowania Tuska do futbolu, które za sprawą skeczy Kabaretu Moralnego Niepokoju powszechnie zostało okrzyknięte «harataniem w gałę».
Polityk delegowany przez Jarosława Kaczyńskiego na szefa rządu sugerował, że tylko ta rozrywka zaprzątała Donalda Tuska i członków ekipy PO-PSL. – My się nie lenimy, nie haratamy w gałę, ciężko pracujemy – zachwalał Mateusz Morawiecki rząd Zjednoczonej Prawicy. Haratanie w gałę to zajęcie dla dżentelmenów. — Donald Tusk (@donaldtusk) 7. Oktober 2018 Wyglądało to nawet na niezły chwyt polityczny. Do czasu, aż w niedzielny wieczór Donald Tusk nie znalazł chwili na skomentowanie tych słów. Do zepsucia dobrego humoru premiera Morawieckiego szefowi RE wystarczyło jedno zdanie opublikowane na Twitterze. «Haratanie w gałę to zajęcie dla dżentelmenów» – stwierdził Tusk.