Wybierasz się samochodem na Słowację? Uważaj na tamtejszą drogówkę! Słowaccy policjanci zapowiedzieli bowiem wzmożone kontrole polskich kierowców. Powód? Ostatni tragiczny wypadek, który na terenie kraju spowodowali piraci drogowi z Polski. Wyjeżdżając za granicę lepiej więc zachować wyjątkową ostrożność.
Wybierasz się samochodem na Słowację? Uważaj na tamtejszą drogówkę! Słowaccy policjanci zapowiedzieli bowiem wzmożone kontrole polskich kierowców. Powód? Ostatni tragiczny wypadek, który na terenie kraju spowodowali piraci drogowi z Polski. Wyjeżdżając za granicę lepiej więc zachować wyjątkową ostrożność.
Sprawdzanie stanu trzeźwości, prędkości, a nawet posiadania w aucie kamizelki odblaskowej. Na to wszystko muszą być przygotowani kierowcy, którzy będą w najbliższym czasie odwiedzać Słowację. Tamtejsza drogówka zapowiedziała już, że każdy samochód, a zwłaszcza z polską rejestracją, w miarę możliwości będzie poddawany szczegółowym kontrolom. Na baczności powinni mieć się przede wszystkim ci, którzy lubią przycisnąć pedał gazu.
Polowanie na polskich kierowców to pokłosie tragedii, do której doszło w niedzielę, 30 września w okolicy miasta Dolny Kubin, leżącego około 40 km od polskiej granicy. Trzej polscy kierowcy m.in.dziennikarz motoryzacyjny i syn bogatego biznesmena wyprzedzali inne samochody jadące wzdłuż linii ciągłej. W wyniku ich brawurowej jazdy zginął 57-letni Słowak, kierowca skody. Jego syn i żona zostali ranni.
Teraz Słowacy domagają się od policji kontroli Polaków, drżąc o własne bezpieczeństwo. Nasi południowi sąsiedzi nie od dziś z resztą nie kryją niechęci do polskich kierowców, którzy łamią przepisy, jeżdżą po kielichu i z kulturą jazdy, ich zdaniem, niewiele mają wspólnego.-Policja będzie teraz sprawować zwiększony nadzór nad bezpieczeństwem ruchu drogowego. Celem jest ochrona osób, które przestrzegają przepisów — deklaruje Radko Moravčík, rzecznik policji z Żylinie na Słowacji na łamach portalu Wirtualna Polska. Policjanci zapowiedzieli, że nawet za najmniejsze naruszenie przepisów grozić będą kary nawet po kilkaset euro.- Jednocześnie będziemy bezkompromisowi wobec kierowców, których lekkomyślny i arogancki styl jazdy zagraża nie tylko ich życiu, ale także życiu innych użytkowników dróg — dodaje rzecznik.
Zobacz także:
Wypadek na Słowacji. w żółtym ferrari siedział syn bogacza?
Wypadek na Słowacji. Polacy podejrzani. Ofiarę opłakuje wieś
