Домой Polish — mix Pyton tygrysi został uśpiony. "Poważne uszkodzenia narządów, nie dało się go uratować"

Pyton tygrysi został uśpiony. "Poważne uszkodzenia narządów, nie dało się go uratować"

424
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Nie udało się uratować pytona tygrysiego, którego znaleziono na drodze pomiędzy Sulejowem a Piotrkowem Trybunalski. Gad trafił do nas w ciężkim stanie. Był mocno wychłodzony — powiedział w sobotę PAP lekarz weterynarii Gabor Kamiński. — Poczytaj o najważniejszych wydarzeniach z kraju. Poznaj opinie i komentarze. Weź udział w dyskusji.
— Po przywiezieniu do kliniki został wygrzany i przygotowany do operacji — relacjonował Gabor Kamiński. W czasie zabiegu okazało się jednak, że zwierzę ma poważne uszkodzenia wielu narządów. — Między innymi kręgosłupa, odcinka szyjnego i głowy. Nie dało się go uratować, został uśpiony — powiedział.
Zgłoszenie o znalezieniu ponad dwumetrowego pytona tygrysiego na drodze pomiędzy Sulejowem a Piotrkowem Trybunalskim otrzymała w czwartek wieczorem Fundacja Animal Rescue Polska. Jak czytamy na stronie fundacji, ranne zwierzę szukało możliwości wygrzania się na asfalcie.
— Razem z Fundacją Animal pojechałem tam w nocy, żeby ratować pytona — wyjaśnił Kamiński.
Weterynarz przypuszcza, że pyton został wyrzucony przy drodze . — Ponieważ było chłodno, wąż nie mógł się przemieszczać daleko. To zwierzę z tropikalnych krajów. Przy tej temperaturze mógł przejść maksymalnie kilkaset metrów. Nie przeżyłby długo w tych warunkach. Myślę, że go ktoś wyrzucił przy parkingu, a ktoś inny zjeżdżając na parking przez przypadek go przejechał — mówił.
Jak wyjaśnił, sekcja zwłok wykazała, że zmiany i wybroczyny na odcinku głowy i szyi oraz odcinku żołądka i jelit zwierzęcia są mniej więcej grubości opony .
— Staraliśmy go uratować. Ale dopiero jak go otworzyłem, widać było, jak ciężki jest stan — opowiada Kamiński. Lekarz zajmuje się egzotycznymi zwierzętami i, jak powiedział, to nie pierwszy tego typu przypadek, z jakim się zetknął. — Jeśli chodzi o węże i inne egzotyczne zwierzęta wyrzucane w Polsce to, tego typu przypadki zdarzają się dwa razy w miesiącu — stwierdził.
Według Kamińskiego problem polega na tym, że tego typu gady są u nas łatwo dostępne i niedrogie. — Mały pyton kosztuje ok. 200 zł. Dużo osób kupuje, one rosną, warunki zaczynają być niesprzyjające, bo zwierzę staje się duże, i się go pozbywają. To jest częsty proceder — ocenił.
Kamiński podkreślił, że trzymanie zwierzęcia, zwłaszcza egzotycznego, wymaga dużej wiedzy o jego potrzebach i stworzenia mu odpowiednich warunków bytowania. Jego zdaniem osoby, które rozważają kupno np. pytona powinny poważnie się zastanowić, czy rzeczywiście są przygotowane, aby takie zwierzę mieć. — Dorosłe samce tego gatunku dorastają do 3-4 metrów. Ale samice potrafią mieć nawet 5,5 metra — zaznaczył.

Continue reading...