Домой Polish — mix Babę zesłał Trump. Ambasador USA Georgette Mosbacher odsłoniła słabość dyplomacji rządu PiS

Babę zesłał Trump. Ambasador USA Georgette Mosbacher odsłoniła słabość dyplomacji rządu PiS

341
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

– Ambasady działają często niczym ‘agencje lobbingowe’ i nie ma w tym naprawdę nic dziwnego. Ale żeby to wiedzieć, nie można być stadem troglodytów, trzeba mieć pojęcie o świecie i przeczytać coś więcej
«Babę zesłał Bóg
Raz mu wyszedł taki cud.
Babę zesłał Bóg
Coś innego przecież mógł.
Żeby dobrze zrobić wam,
Żeby dobrze zrobić wam.
Babę zesłał Pan».
Gdyby Renata Przemyk miała nagrać nową wersję swojego największego przeboju, w środku awantury wokół ambasador USA Georgette Mosbacher, jego tytuł mógłby brzmieć: «Babę zesłał Trump».
Tyle że raczej nie po to, «żeby dobrze zrobić wam». Przekonują się o tym boleśnie politycy polskiego rządu.
«Serdecznie witam Panią Georgette Mosbacher, którą poznałem jako wielkiego przyjaciela Polski. Mamy zbieżne interesy, znajdujemy wspólny język i już dziś wytyczyliśmy kilka strategicznych celów, dzięki którym przyjaźń polsko-amerykańska rozkwitnie jeszcze piękniej» – takim wpisem na Twitterze premier Mateusz Morawiecki na początku września przywitał nową ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce.
Dziś po tamtych słowach nie ma już śladu.
Czerwiec 2018 r. Georgette Mosbacher – dziś najgorętsze nazwisko w Polsce – jest jeszcze jedynie kandydatką na urząd ambasadora USA w Polsce. Trwa jej wysłuchanie w Senacie – zgodnie ze standardową procedurą.
W pewnym momencie Mosbacher zaczyna krytykować kontrowersyjną nowelizację ustawy o IPN – która wywołała największy kryzys dyplomatyczny w III RP na linii Polska-Izrael-USA – wskazując ją jako źródło wzrostu antysemityzmu w Europie Wschodniej.
Wicemarszałek Senatu Adam Bielan, świetnie zorientowany w sprawach międzynarodowych, mówi wtedy o przyszłej ambasador: – Mamy do czynienia z osobą, która nie ma żadnego doświadczenia dyplomatycznego.
I dalej sugestywnie podważa kompetencje Mosbacher: – W dyplomacji amerykańskiej jest tradycja, że są dwie grupy krajów. Takie, w których funkcję ambasadorów pełnią zawodowi dyplomaci, oraz takie, w których funkcję ambasadorów pełnią osoby cieszące się dobrymi relacjami z urzędującym prezydentem. Polska znalazła się w tej drugiej grupie. Przyjeżdża do nas pani, która od wielu lat zna Donalda Trumpa.
Politycy obozu władzy list wysłany przez panią ambasador do polskiego premiera w obronie TVN nazywają w nieoficjalnych rozmowach «skandaliczym».

Continue reading...