Wyłożony do konsultacji projekt planu zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich daje możliwości zbudowania morskich farm wiatrowych o mocy ok. 8 GW. Mamy nadzieję, że ten potencjał wzrośnie. Chcemy, żeby plan został przyjęt
— Takich spraw jest kilka, ale obecnie najważniejsze jest ustalenie planu zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich. Ten plan jest w trakcie konsultacji i z jego ostatecznego kształtu będzie wynikało, w jakim stopniu polski obszar Bałtyku będzie mógł być przeznaczony do wykorzystania przez morską energetykę wiatrową, a zatem zarazem określi on, jaki jest potencjał rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce.
Przy czym niemal równie istotne jest, jak w tym planie zostaną określone warunki prowadzenia inwestycji. W projekcie planu znalazły się zapisy, których wejście w życie znacznie utrudniałoby prace inwestorom. Nie wdając się w szczegóły, chodzi o to, że ze względu na przyjęte obostrzenia środowiskowe mieliby stosunkowo mało czasu w ciągu roku kalendarzowego na prowadzenie inwestycji, co w sposób być może nawet nieakceptowalny wydłużałoby cykl inwestycji. To musi być zmienione.
Czytaj także:
— Plan zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich musi pogodzić wiele interesów, bo też wielu jest użytkowników tych obszarów. Ustalając go, należy wziąć pod uwagę interesy rybołówstwa czy transportu morskiego i także przemysłu morskiej energetyki wiatrowej. Chcielibyśmy, żeby plan zagospodarowania przestrzennego polskich obszarów morskich stwarzał realne perspektywy rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce, czyli dał możliwości rozwoju tej branży w istotnej skali w perspektywie długofalowej.