Nie można wykluczyć, że Polska rzeczywiście przestraszyła się kar. Jest to przecież całkowita kapitulacja rządu przed wyrokiem Trybunału — powiedziała w wywiadzie dla Sputnika była europosłanka Joanna Senyszyn.
Sejm przyjął w środę złożony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości rano tego samego dnia projekt nowelizacji przepisów o Sądzie Najwyższym. Zakłada on między innymi możliwość powrotu do orzekania sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, którzy musieli przejść w stan spoczynku po osiągnięciu 65 lat.
— Jak według Pani profesor należy zrozumieć inicjatywę posłów PiS i pośpiech w podjęciu uchwały Sejmu?
— To jest całkowita kapitulacja przed Unią Europejską. Przez cały czas posłowie PiS-u i politycy PiS-u mówili, że nie ustąpią ani na połowę kroku, że ustawa o Sądzie Najwyższym jest dobra, że niczego nie zmienią. No, a teraz musieli wszystko zmieniać. To znaczy, tak naprawdę nie musieli, bo wystarczyło po prostu zastosować się do tego tymczasowego zabezpieczenia Trybunału, po prostu wystarczyło, że pani sędzia Gersdorf, która ciągle jest pierwszym prezesem Sądu Najwyższego, tych sędziów, którzy zostali zmuszeni do przejścia na emeryturę, przywróciła do orzekania w Sądzie Najwyższym.