Zakaz organizacji marszu we Wrocławiu. RPO pyta o powody — «Uzasadnienie prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza w sprawie zakazu organizacji marszu przez środowiska narodowe 11 listopada jest lakoniczne» — uważa Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. W związku z tym wystąpił do policji o
«Uzasadnienie prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza w sprawie zakazu organizacji marszu przez środowiska narodowe 11 listopada jest lakoniczne» — uważa Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. W związku z tym wystąpił do policji o przekazanie uzasadnienia tej decyzji.
Zdjęcie
RPO Adam Bodnar / Zbyszek Kaczmarek / Reporter
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zakazał we wtorek planowanego na 11 listopada marszu organizowanego przez środowiska narodowe, w tym byłego księdza Jacka Międlara.
«Podjąłem decyzję o wydaniu zakazu organizacji Narodowego Marszu Niepodległości po zasięgnięciu opinii Policji i w porozumieniu z prezydentem elektem @SutrykJacek» — napisał na Twitterze Dutkiewicz.
Międlar zapowiedział odwołanie się od tej decyzji.
W środę RPO Adam Bodnar poinformował na stronie internetowej, że podjął z urzędu sprawę marszu niepodległości i jego zakazania przez władze Wrocławia.
«W ocenie rzecznika uzasadnienie decyzji prezydenta Wrocławia nie wyjaśnia wszystkich kwestii istotnych z punktu widzenia wydanego zakazu, dlatego RPO zwrócił się do policji o pilne przekazanie materiałów, które stanowiły dla władz Wrocławia podstawę do wydania decyzji w sprawie marszu» — czytamy na stronie internetowej RPO.
«Nie można zakazywać zgromadzenia publicznego tylko dlatego, że istnieją obawy co do tego, jak przebiegnie» — podkreśla zastępca RPO Stanisław Trociuk. «Wolność organizowania pokojowych zgromadzeń pełni fundamentalną rolę w społeczeństwach demokratycznych, więc musi być chroniona» — dodał.
RPO zwraca ponadto uwagę, że «z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wynika, że niedopuszczalny jest zakaz zgromadzenia, jeśli nie da się wykazać w sposób niebudzący wątpliwości, że organizatorzy zgromadzenia w przeszłości naruszali prawo w przestrzeni publicznej i można to połączyć z planowanym zgromadzeniem».
W opinii RPO «kluczem do oceny sprawy marszu we Wrocławiu jest więc ustalenie, czy istnieją takie niebudzące wątpliwości wskazówki z przeszłości».
«Uzasadnienie prezydenta Rafała Dutkiewicza jest na tyle ogólne i lakoniczne, że na jego podstawie nie da się tego powiedzieć» — ocenia RPO. «Stąd wystąpienie RPO do policji o przekazanie informacji, które były podstawą pisania uzasadnienia. Rzecznik nie przesądza na tym etapie, czy doszło do naruszenia praw obywatelskich, ale jest zobowiązany do wyjaśnienia pojawiających się w tym zakresie wątpliwości» — podkreślono w oświadczeniu RPO, które zamieszczono na stronie internetowej.
Przy okazji RPO przypomniał także, że «sytuacja wrocławska jest diametralnie różna od sytuacji w Lublinie, gdzie przed miesiącem władze miasta zakazały Marszu Równości».
«Tam powodem było to, że choć demonstracja miała przebiegać zgodnie z prawem, to zagrożenie dla jej uczestników stanowić mieli kontrdemonstranci. RPO podkreślał wtedy, że zapewnienie bezpieczeństwa osobom korzystającym z konstytucyjnego prawa do organizowania pokojowych zgromadzeń spoczywa na władzach, a ewentualne zagrożenie nie może być powodem do pozbawiania ich tego prawa» — wskazano.
RPO zwrócił także uwagę, że «pogląd ten podzielił Sąd Apelacyjny w Lublinie, uchylając zakaz prezydenta Lublina».
«We Wrocławiu władze miasta powołują się na fakt, że zgłoszone zgromadzenie będzie łamało prawo, gdyż jego organizatorzy dopuszczali się aktów takiego łamania prawa w przeszłości. Kluczowa jest więc tu ocena dowodów, jakie miasto przedłoży sądowi» — podkreśla RPO.