Zawodnicy kontra Związek: ostry konflikt w polskim hokeju. «Te drastyczne kroki były potrzebne» — RMF24.pl — Zaległości finansowe względem graczy, szwankująca opieka medyczna — czego jaskrawym przykładem jest powtarzający się brak lekarza w czasie
W rozpoczętym w piątek turnieju Euro Ice Hockey Challenge o Puchar z Okazji 100-lecia Odzyskania Niepodległości biało-czerwoni spotykają się z drużynami światowej Elity: reprezentacjami Danii, Norwegii i Austrii. Mogło być święto dyscypliny — ale w sytuacji głębokiego kryzysu w polskim hokeju czołowi kadrowicze zdecydowali się odmówić przyjazdu do Gdańska. W przeddzień rozpoczęcia imprezy wiceprezes PZHL-u Mirosław Minkina zarzucił zawodnikom stawianie Związku pod ścianą i uczynienie turnieju «zakładnikiem» w sporze finansowym. — mówił Minkina na czwartkowej konferencji prasowej. Równocześnie zapewniał o otwartości związkowych działaczy na rozmowy z zawodnikami. Dzień później swój punkt widzenia w trwającym sporze przedstawili ci ostatni. W czasie spotkania z dziennikarzami w Krakowie przedstawiciele Stowarzyszenia Zawodników Hokeja na Lodzie mówili o sięgających 2016 roku finansowych zaległościach PZHL-u względem graczy i nierównym traktowaniu zawodników przy rozliczeniach finansowych, o sprawie ubezpieczeń reprezentantów, szwankującej opiece medycznej i braku przejrzystych uregulowań dot. funkcjonowania kadry. W wymiarze finansowym spór dotyczy wypłacenia zawodnikom tzw. dniówek za pobyt na zgrupowaniach. Ich wysokość regulowała do połowy 2014 roku pisemna umowa podpisana przez ówczesnego szefa PZHL-u Piotra Hałasika. Po wygaśnięciu tej umowy Związek jeszcze przez dwa lata wypłacał zawodnikom dniówki w niezmienionej wysokości: 300 złotych za każdy dzień pobytu na zgrupowaniu. W 2016 roku wypłat zaprzestano, a obecne władze hokejowej centrali kwestionują wysokość zobowiązań. Na czwartkowej konferencji prasowej wiceprezes Minkina nazwał dniówki «dobrą wolą» i «widzimisię» poprzednich prezesów Związku, które — jak mówił — «skończyły się katastrofą». Ogłosił, że ponieważ nie ma obecnie pisemnych postanowień w tej sprawie, nie ma podstaw, by wypłacać zawodnikom dniówki w ustalonej poprzednio wysokości. Jak stwierdził:. Z tym stanowiskiem zarządu PZHL-u rozprawił się na konferencji prasowej w Krakowie reprezentujący zawodników mec. Stanisław Drozd. — podkreślił prawnik. Zwrócił na uwagę na problem niehonorowania przez kolejne władze hokejowej centrali zobowiązań podejmowanych przez poprzedników. — zaznaczył mec. Drozd. Stojący na czele Stowarzyszenia Zawodników Krystian Dziubiński zwrócił również uwagę na problem nierównego traktowania graczy przy regulowaniu zobowiązań finansowych. — mówił. Zaznaczył, że akceptując taki system rozliczeń, czułby się nie w porządku w stosunku do kolegów z reprezentacji. — podkreślił Dziubiński. Sprawa finansowych zaległości PZHL-u względem reprezentantów wybijała się w ostatnich dniach — co nietrudno zrozumieć — na plan pierwszy, ale na spotkaniu z dziennikarzami przedstawiciele Stowarzyszenia Zawodników jasno zaznaczyli, że spór finansowy nie jest z ich perspektywy najistotniejszy. Nacisk kładli przede wszystkim na kwestię opieki medycznej i profesjonalnego funkcjonowania reprezentacji. — podkreślił kapitan drużyny narodowej Marcin Kolusz. — mówił. Jaskrawym przykładem szwankującej opieki medycznej, o której mówili hokeiści, jest powtarzający się brak lekarza na zgrupowaniach kadry. — relacjonował Krystian Dziubiński. — zaznaczył. Kasper Bryniczka opowiedział o trudnościach, jakie napotkał po poważnej kontuzji, której nabawił się w czasie towarzyskiego spotkania z reprezentacją Ukrainy krótko przed rozpoczęciem kwietniowych MŚ Dywizji 1A w Budapeszcie. Mówił o problemach z uzyskaniem właściwej opieki medycznej, problemach logistycznych czy z uregulowaniem należności za operację, którą przeszedł, i późniejszą rehabilitację. Ta ostatnia zresztą — jak relacjonował — opóźniała się właśnie z powodu niedomkniętych kwestii finansowych. — mówił Krystian Dziubiński i zaznaczył, że powołanie Stowarzyszenia Zawodników Hokeja na Lodzie ma na celu wyprostowanie sytuacji przed kolejnym czempionatem, na którym biało-czerwoni będą walczyć o powrót na zaplecze światowej Elity. — wyjaśnił. Mówił o mieszkających poza Polską młodych zawodnikach polskiego pochodzenia, którzy mają przed sobą decyzję, dla jakiej reprezentacji chcą grać. — komentował. — podkreślił Marcin Kolusz. Zawodnicy przekonywali, że żałują swej nieobecności na turnieju w Gdańsku — ale również o tym, że sytuacja wymagała zdecydowanych kroków. — zwrócił się do dziennikarzy Marcin Kolusz. Krystian Dziubiński przekonywał, że «te drastyczne kroki były naprawdę potrzebne: żałujemy tego, ale wiemy, że robimy to dla dobra sprawy, dla dobra polskiego hokeja». — podsumował lider Stowarzyszenia Zawodników. Puenta dwudniowej medialnej dyskusji pomiędzy działaczami hokejowej centrali i zawodnikami napisana została w Gdańsku. Z powodu problemów z taflą lodowiska w hali Olivia żadne z piątkowych spotkań turnieju Euro Ice Hockey Challenge nie zostało dokończone. — ogłosił PZHL w wydanym nocą komunikacie.