Домой Polish — mix "Przegląd": Bezdzietne z wyboru

"Przegląd": Bezdzietne z wyboru

226
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Kliknij i zobacz więcej.
Z pokolenia na pokolenie rośnie liczba kobiet, które nigdy nie zostaną matkami — pisze Katarzyna Wierzbicka z «Przeglądu».
Zdjęcie
Zdj. ilustracyjne/123RF/PICSEL
«Nie chcesz mieć dzieci, to po co żyjesz?». Albo: «kto ci na starość poda szklankę wody?» — przytacza pytania otoczenia Natalia, niewysoka, czarnooka 32-latka, robiąc przerwę na łyk wody. — Nie wiem, czy trudniej mi słuchać o tym, jaka jestem biedna i niespełniona, czy o tym, jaką jestem nieczułą egoistką.
O tym, że nie zechce zostać matką, Natalia wiedziała mniej więcej od połowy studiów. — Mój ówczesny chłopak snuł wizje małżeństwa i dzieci, a ja zdałam sobie sprawę, że przecież tego nie chcę. Że wszystko, czego w życiu chcę, z dziećmi się wyklucza. Że musiałabym wszystko oddać. Nie chcę oddawać. Nikt mnie nie zmusi do heroizmu.
— Po co mi dziecko, żeby żyć w nędzy? — pyta retorycznie Iwona, długowłosa 30-latka, pracująca w restauracji. — Mam umowę-zlecenie. Nawet jeśli trafiłabym na wystarczająco dobrze zarabiającego chłopaka, nikt mi nie da gwarancji, że będzie dobrze. Koleżanki, które są matkami, są uzależnione od swoich facetów albo spłukane. Nie chcę tak.
Z badania przeprowadzonego przez naukowców ze Szkoły Głównej Handlowej w ramach projektu FAMWELL wynika, że liczba kobiet, które nigdy nie zostaną matkami, rośnie z pokolenia na pokolenie. Wśród tych, które urodziły się w latach 1945-1955, odsetek kobiet, które nigdy nie urodziły dziecka, wynosił 8%. Natomiast wśród urodzonych w roku 1970 — już 17%. «Polska charakteryzuje się jednym z najwyższych poziomów bezdzietności w Europie Środkowo-Wschodniej — czytamy w podsumowaniu badania. — Według niektórych prognoz wśród kobiet urodzonych w 1975 r. nawet 25% będzie prowadziło bezdzietne życie».
Jednak świadoma bezdzietność w Polsce jest wciąż zjawiskiem trudnym do uchwycenia. — W najmłodszej grupie kobiet pytanych o plany reprodukcyjne, np. między 18. a 25. rokiem życia, odsetek deklarujących, że nie chcą mieć dzieci, bywa rzeczywiście wysoki i sięga czasem nawet 34% — mówi dr Paula Pustułka, socjolożka z Uniwersytetu SWPS. — Trzeba jednak pamiętać, że są to deklaracje, które nie zawsze realizują się w przyszłości — tym bardziej że wiek zostawania rodzicem wciąż się podwyższa. Kogo więc pytać? Jeśli pytamy za wcześnie, zbieramy jedynie deklaracje. Jeśli za późno — dane, które zbierzemy, nie uchwycą najnowszych zmian społecznych w tej kwestii.
Na pytanie o przyczyny niechęci do bycia matkami kobiety rzadko udzielają jednoznacznej odpowiedzi. Część z nich opowiada o wahaniu poprzedzającym podjęcie decyzji, inne mówią po prostu: «to nie moja bajka». Jednak we wszystkich świadectwach słychać pewność: «tak wybrałam i to się nie zmieni».
— Jestem jedną z nielicznych kobiet w swojej branży i muszę robić znacznie więcej niż moi koledzy, żeby dobić do takiej samej pozycji. Gdybym zaszła w ciążę, nigdy nie wróciłabym do zawodu. Dla mnie to też jest misja, tak jak dla niektórych macierzyństwo — wyznaje Magda, architektka, kilka lat po ślubie. — Dlaczego to, co chcę i mogę zaoferować jako architektka, ma być mniej ważne od tego, czego nie chcę i nie potrafiłabym zaoferować jako matka? Dlaczego wszystko, co w naszym kraju jest wartościowe, musi być wydane z trudem i poświęceniem? Jak dam coś z siebie z przyjemnością, to się już nie liczy?
Magda, sama wychowana z dwójką rodzeństwa, przyznaje, że o dziecku myślała jeszcze parę lat temu, kiedy została ciocią, a jej szkolne koleżanki masowo zaczęły brać śluby i zachodzić w ciążę. — Wszystko rozbija się tylko o to, co i dla czego możesz poświęcić. To nie jest wybór półbutów, tylko przemodelowanie życia na kilkanaście-kilkadziesiąt lat.
Dr Paula Pustułka: — Poza kobietami, które jednoznacznie chcą mieć dzieci, i tymi, które dzieci mieć na pewno nie chcą, jest grupa takich, które wprawdzie potomstwa nie planują, ale ich decyzja wynika z czynników zmieniających się w czasie, np. obecności odpowiedniego partnera lub warunków ekonomicznych. Działa to również w drugą stronę: kobiety, które deklarują, że chcą mieć troje lub czworo dzieci, poprzestają na jednym lub dwojgu. Olbrzymie znaczenie ma polityka rodzinna, czyli np. to, jak rozkłada się odpowiedzialność i obciążenie związane z rodzicielstwem na oboje rodziców. Jednak na razie polityka społeczna w Polsce jest raczej antyreprodukcyjna: byłaby na pewno skuteczniejsza, gdyby — zamiast nakłaniania wszystkich kobiet do macierzyństwa — stworzyć do niego warunki tym kobietom, które dzieci rzeczywiście chcą.
Podobne wnioski można wysnuć z badania w ramach FAMWELL: odsetek kobiet bezwzględnie niechcących dzieci wynosi nie więcej niż 5%. Autorki podsumowania analizy biografii niematek — Monika Mynarska z UKSW oraz Anna Rybińska i Anna Matysiak z SGH — o bezdzietności mówią jako o «rezultacie wielu decyzji podejmowanych w rozmaitych kwestiach, w zmieniających się okolicznościach i pod wpływem wielu czynników».

Continue reading...