Reprezentacja Polski przegrała z Francją 24:26 w pierwszym meczu mistrzostw świata piłkarzy ręcznych. Biało-Czerwonym długo udawało się walczyć punkt za punkt, jednak w samej końcówce zaczął się koszmar. Najbardziej szkoda niewykorzystanych szans i fatalnej gry w przewadze.
Reprezentacja Polski przegrała z Francją 24:26 w pierwszym meczu mistrzostw świata piłkarzy ręcznych. Biało-Czerwonym długo udawało się walczyć punkt za punkt, jednak w samej końcówce zaczął się koszmar. Najbardziej szkoda niewykorzystanych szans i fatalnej gry w przewadze.
To było prawdziwe święto dla fanów piłki ręcznej. Reprezentacja Polski już na otwarcie mistrzostw świata miała kolosalnie trudne zadanie – pojedynek z głównymi faworytami turnieju. Francuzi to przecież aktualni mistrzowie olimpijscy. Z drugiej strony to była świetna szansa, żeby nabrać wiatru w żagle w pojedynku z mocnymi rywalami.
Początek rywalizacji w Spodku był bardzo wyrównany. Francuzi co prawda próbowali odskoczyć Polakom, ale przez pierwszy kwadrans Biało-Czerwoni utrzymywali bezpieczny zasięg. Kiedy «Trójkorowi» zbudowali dwupunktową przewagę, potrafiliśmy szybko wyrównać wynik.