Домой Polish — mix Politico: Morawiecki odgrywa "anty-Macrona" w Waszyngtonie

Politico: Morawiecki odgrywa "anty-Macrona" w Waszyngtonie

166
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Mateusz Morawiecki kończy woją wizytę w Waszyngtonie, w czasie której podkreślał potrzebę ścisłej współpracy Ameryki i Europy. Wizja polskiego premiera ws. tych relacji diametralnie różni się od narracji prezentownej przez Emmanuela Macrona — uważa Politico.
«Nad wizytą polskiego premiera Mateusza Morawieckiego w tym tygodniu w USA unosi się cień w kształcie Emmanuela Macrona» — pisze w czwartek Politico.eu.
REKLAMA

«W przeciwieństwie do prezydenta Francji, który w rozmowie z Politico starał się zdystansować USA i Europę w ewentualnej przyszłej konfrontacji z Chinami o Tajwan i wzywał do wzmocnienia ‘strategicznej autonomii’ kontynentu — polski przywódca podkreśla kluczowe znaczenie sojuszu między Ameryką a Europą, między innymi dlatego, że jego kraj jest jednym z najsilniejszych sojuszników Kijowa w wojnie z Rosją» — czytamy.
Zdaniem Politico w stolicy USA Morawiecki kontynuował «kopnięcia pod stołem» prezydenta Francji. W jednej ze swoich wypowiedzi Morawiecki nawiązywał wprost do wcześniejszych wypowiedzi, w których Emmanuel Macron wezwał do «strategicznej autonomii» Europy w kontekście ewentualnego konfliktu między Ameryką i Chinami. — Zamiast budować strategiczną autonomię od Stanów Zjednoczonych, proponuję strategiczne partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi — mówił Mateusz Morawiecki na końcu swojej wizyty w USA. 
— Cieszę się, że propozycja jeszcze głębszego partnerstwa strategicznego jest czymś, co znajduje tak podatny grunt tutaj w Stanach Zjednoczonych, bo wiemy, że są różne koncepcje formułowane przez innych w Europie, koncepcje, które tworzą więcej zagrożeń, więcej znaków zapytania, więcej niewiadomych — stwierdził Morawiecki. 

Zobacz wideo Morawiecki leci do USA. «Sojusz ze Stanami jest fundamentem bezpieczeństwa»
Politico: Polska jest jednym z najgorętszych amerykańskich sojuszników na kontynencie
W przeciwieństwie do Francji, która przez dziesięciolecia jeżyła się na uzależnieniu Europy od Stanów Zjednoczonych w kwestii bezpieczeństwa, Polska jest jednym z najgorętszych amerykańskich sojuszników na kontynencie. Warszawa od lat mocno naciskała na stacjonowanie wojsk amerykańskich na jej terytorium, a wiele jej ostatnich kontraktów zbrojeniowych trafiło do amerykańskich firm. Na początku tego roku podpisał umowę o wartości 1,4 miliarda dolarów na zakup drugiej partii czołgów Abrams, a także zgodził się wydać 4,6 miliarda dolarów na zaawansowane myśliwce F-35.

— pisze Politico.

«Znaczenie Polski na arenie międzynarodowej zmieniło się po wybuchu wojny w Ukrainie — przed brutalną rosyjską inwazją kraj postrzegany był jako ‘marginalny członek zachodniego klubu ze względu na jego problemy z praworządnością'» — zaznacza Politico.
Portal zwraca uwagę, że Warszawa od lat alarmowała o zagrożeniu ze strony Rosji — w przeciwieństwie do innych europejskich stolic, które utrzymywały z Moskwą dobre stosunki.

Continue reading...