Jarosław Kaczyński nie wydaje się chętnym debaty. Chyba, że byłaby z Weberem. Donald Tusk namawia jednak, żeby stanąć naprzeciwko niego.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości nieraz powtarzał, że chce słuchać głosu suwerena. Po to przecież okołowyborcze referendum. Problem jest taki, że i suweren chciałby posłuchać głosu Kaczyńskiego. Zwłaszcza w debacie z Donaldem Tuskiem, jak wynika z sondaży. I to nie są pojedyncze osoby, a ponad 80 proc!
Ale ten sam sondaż pokazuje jeszcze jedno: Dlaczego Kaczyński może się bać tego starcia. Ponad dwa razy więcej osób uważa, że to lider Koalicji Obywatelskiej zwyciężyłby nad prezesem Prawa i Sprawiedliwości.
Jarosław Kaczyński już raz przegrał to starcie – w 2007 roku. I to przegrał z kretesem, bo zaledwie miesiąc później on, wraz ze swoim rządem, podali się do dymisji.