W czwartek rano Onet.pl przypomniał sprawę sprzed ponad 20 lat, dotyczącą pobicia kochanki przez dzisiejszą gwiazdę TVP. Dziennikarz po publikacji oddał się do dyspozycji zarządu, zapowiedział kroki prawne
W czwartek rano Onet.pl przypomniał sprawę sprzed ponad 20 lat, dotyczącą pobicia kochanki przez dzisiejszą gwiazdę TVP. Dziennikarz po publikacji oddał się do dyspozycji zarządu, zapowiedział kroki prawne przeciwko redakcji i zniknął z anteny. Kolejną opowieść o problemach przedstawia była żona Michała Adamczyka.
W czwartek Onet.pl ujawnił, że ponad 20 lat temu Michał Adamczyk usłyszał prokuratorskie zarzuty za brutalne pobicie swojej kochanki. Portal internetowy dotarł do akt tamtej sprawy.
Jej finał miał miejsce 11 stycznia 2002 roku. Sąd uznał, że «sprawstwo i wina oskarżonego nie budzą wątpliwości i zostały potwierdzone dowodami zebranymi w sprawie».
Zdecydował również o warunkowym umorzeniu sprawy, wyznaczając jednocześnie dwuletni okres próby i zobowiązując Michała Adamczyka do wpłacenia 1500 zł na Fundację «Daj Szansę» — podaje portal.
«W związku z publikacją (…) oświadczam, że czyny opisane w artykule nie miały miejsca. Podjąłem już działania prawne wobec autora tekstu oraz portalu» — poinformował Adamczyk w oświadczeniu przesłanym redakcji portalu wPolityce.