Trzy dziewczynki zostały zamordowane w gminie Alfortville na obrzeżach Paryża. Do zabójstwa przyznał się ich ojciec, który zgłosił się na policję w miejscowości oddalonej 200 kilometrów od miejsca zbrodni. 41-latek był wcześniej karany za przemoc domową.
Na komisariacie w Dieppe w regionie Normandii w niedzielę (26 listopada) po południu pojawił się mężczyzna, który przyznał się policji do zamordowania swoich dzieci. Zwłoki trzech dziewczynek w wieku czterech, 10 i 11 lat zostały odnalezione w domu podejrzanego w gminie Alfortville na obrzeżach Paryża — donosi portal France Info.
REKLAMA
Zobacz wideo «Skala przemocy wobec dzieci rośnie od 2019 roku»
Francja. Ojciec przyznał się do morderstwa swoich dzieci. Dziewczynki zostały zasztyletowane
Z pierwszych informacji podanych przez prokuraturę wynika, że ciała dwóch młodszych dzieci nosiły ślady brutalnego okaleczenia ostrym narzędziem. Na zwłokach najstarszej dziewczynki nie zostały odnalezione rany kłute. Ślady na szyi pozwalają śledczym przypuszczać, że została ona uduszona. Służby są w trakcie wyjaśniania okoliczności tragedii.
Śledczy przypuszczają, że po dokonaniu zbrodni podejrzany udał się do Normandii, aby popełnić samobójstwo. — Nie ma żadnego związku z tym rejonem. Przypuszczamy, że myślał o rzuceniu się z klifu, ale zmienił zdanie — mówił dziennikarzom «Le Parisien» informator związany ze śledztwem. Według informacji uzyskanych przez «Le Figaro» dziewczynki miały znajdować się pod opieką naprzemienną ojca i matki.
