Dominika Chorosińska spędziła zaledwie dwa tygodnie na stanowisku ministry kultury. Okazuje się jednak, że ten czas wystarczył, by otrzymać sowitą odprawę.
Po ogłoszeniu składu nowego rządu Mateusza Morawieckiego, jej nazwisko przykuło największą uwagę. Były premier na dwa tygodnie powierzył Dominice Chorosińskiej pieczę nad Ministerstwem Kultury, którym w rządzie Donalda Tuska zarządza Bartłomiej Sienkiewicz. Choć jej urzędownie trwało krótko, to może zarobić na tym imponującą kwotę, choć nie tak wysoką, jak początkowo przewidywano.
Jak wylicza fakt, „dwutygodniowi ministrowie”za swoją wyjątkowo krótką kadencję mogą trzymać równowartość jednej ministerialnej pensji, czyli 14 tys.