Monika Pawłowska jest pierwszą osobą na liście, która miałaby objąć mandat po Mariuszu Kamińskim. Była posłanka odniosła się do tej kwestii w rozmowie z dziennikarzem Polsatu. Jak stwierdziła, pismo od marszałka Sejmu Szymona Hołowni do niej jeszcze nie dotarło.
Państwowa Komisja Wyborcza wskazała w czwartek osoby, które mogą objąć mandat po Mariuszu Kamińskim. Pierwszą w kolejności jest Monika Pawłowska, była posłanka Lewicy, obecnie związana z PiS. — Wystąpię najpewniej w dniu jutrzejszym z pismem do pani Moniki Pawłowskiej z pytaniem, czy korzysta ze swojego prawa do pierwszeństwa w objęciu mandatu po panu byłym pośle Mariuszu Kamińskim — zapowiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas czwartkowej konferencji prasowej.
REKLAMA
Zobacz wideo RPO Marcin Wiącek o oskarżeniach Kaczyńskiego wobec Hołowni
Mandat po Kamińskim. Pawłowska: Jak dotrze pismo od marszałka Sejmu, to będziemy decydować
Do słów Szymona Hołowni odniosła się sama zainteresowana w rozmowie z reporterem Polsat News. — Póki co nie podjęłam decyzji, pismo od pana marszałka do mnie nie dotarło. Jak dotrze, to będziemy decydować. Nie znam jeszcze decyzji, mamy jeszcze kilka dni. Na razie nie chciałabym podnosić żadnych tematów ani niczego komentować — powiedziała była posłanka.
Jak ocenia stacja, «jej pozytywna decyzja byłaby sprzeciwem» wobec prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który mówił, że «nie ma żadnego wolnego mandatu».
Mariusz Kamiński stracił mandat poselski, kiedy sąd skazał go prawomocnym wyrokiem w grudniu 2023 roku. Zgodnie z prawem na jego miejsce w Sejmie wchodzi jedna z osób, która startowała z tej samej listy i w tym samym okręgu, ale otrzymała mniejszą liczbę głosów.