Przepychanki pod budynkiem Sejmu. Najpierw do gmachu chcieli się wedrzeć ułaskawieni przez prezydenta politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, lecz odbili się od zamkniętych drzwi. Później przez równie zamknięte główne wejście próbowały wejść posłanki PiS. – Zawsze tędy chodziłam, nawet w nocy, nie były zamknięte drzwi – powiedziała naszemu dziennikarzowi posłanka PiS Iwona Arent.