— Dlaczego Suski, Hołownia i Kosiniak-Kamysz mają mieć prawo decydowania o wielu ważnych sprawach, choćby dla polskich kobiet, a nie mają prawa robić tego miliony kobiet? — mówił marszałek Sejmu Szymon Hołownia na konwencji Trzeciej Drogi w Otrębusach. Na słowa polityka zareagował natychmiast prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. — To mnie zaczyna niepokoić — stwierdził.
— Nie będzie skutecznego rządu, najbardziej otwartego parlamentu, najlepszego prawa, ustaw, regulacji dla naszych obywateli, dopóki nie będzie silnego samorządu. Samostanowiącego o sobie, niezależnego finansowego, posiadającego siłę i sprawczość załatwiania spraw z najbliższego otoczenia. (…) Sam rząd nie wystarczy — przekonywał w sobotę prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz na konwencji Trzeciej Drogi w Otrębusach.
REKLAMA
Zobacz wideo Katarzyna Kotula: Nie będzie zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn
Wybory samorządowe. Hołownia o «partyjnych bonzach i tłustych kotach»
— 15 października zaczęliśmy duży mecz. 15 października była jego pierwsza połowa, wygraliśmy ją, ale żeby cały mecz był wygrany i żeby puchar trafił wreszcie w ręce tych, w których ręce powinien już dawno trafić, a więc ludzi, obywateli, Polek i Polaków, a nie jakichś partyjnych bonzów, tłustych kotów i tych wszystkich, którzy świetnie odnajdowali się w układach ostatnich 8 lat, musimy wygrać też tę drugą połowę. Ta druga połowa to wybory samorządowe — mówił z kolei marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia, stojący na scenie obok Władysława Kosiniaka-Kamysza. Liberalizacja prawa aborcyjnego. Marszałek o Marku Suskim
— Trzecia Droga mówi «wszyscy jesteśmy potrzebni». Dlatego tak ważne jest nasze mówienie o referendach, za które jesteśmy wyśmiewani, które jest często opakowywane w opowieść «ale przecież od tego są politycy, żeby decydować».
