Домой Polish — mix Spięcie Olejnik z Czarzastym. "Pan mi nie będzie zadawał pytań"

Spięcie Olejnik z Czarzastym. "Pan mi nie będzie zadawał pytań"

229
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

W czasie ‘Kropki nad i’ doszło do spięcia między Moniką Olejnik a Włodzimierzem Czarzastym. — Pan mi nie będzie zadawał pytań, panie marszałku. Przepraszam bardzo. Każdy ma swoje miejsce — powiedziała dziennikarka do polityka Lewicy.
W poniedziałek gościem Moniki Olejnik w «Kropce nad i» w TVN24 był Włodzimierz Czarzasty. Jednym z tematów rozmowy były związki partnerskie. — Czy jesteście gotowi na to, żeby zrezygnować z postulatu możliwości przysposobienia dziecka przez partnera, byleby tylko PSL zgodził się na związki partnerskie? — zapytała prowadząca program.
REKLAMA

Zobacz wideo Polacy chcą prawa do przysposobienia dzieci dla par jednopłciowych – są badania

— Odejdę od narracji «byleby tylko PSL się zgodził». Powiem, jaki jest stan: pani ministra Kotula złożyła ten projekt, bo ten projekt już jest napisany, jest gotowy. W tym projekcie, z tego co wiem, nie ma projektu przysposobienia dzieci przez pary homoseksualne — odparł polityk Lewicy. — Jeżeli jedynym sporem była kwestia przysposobienia dzieci, to uprzejmie informuję, że Władysław Kosiniak-Kamysz poprze projekt, który złożyła ministra Kotula — dodał.

NFZ wziął się za szpitale, które odmawiają aborcji. Jest pierwsza kara Spięcie Moniki Olejnik z Czarzastym w «Kropce nad i». «Czego się pani spodziewała?»
W pewnym momencie pomiędzy rozmówcami doszło do spięcia. — Dziedziczenie i odwiedzanie to naprawdę mało, czyli to nie będzie traktowane jak małżeństwo cywilne, tylko jak związek partnerski -stwierdziła Monika Olejnik. — Tak, bo to jest ustawa o związkach partnerskich, a nie o małżeństwie. To jest różnica — odparł Włodzimierz Czarzasty.
— Ludzie walczą tyle lat, to po prostu niesamowite. Chodzi tylko o dziedziczenie. To ja nawet Stefana Niesiołowskiego do tego przekonałam pięć lat temu.
— Ale jednak nie było takiej ustawy, mimo że pani przekonała pana Stefana Niesiołowskiego.

— Myśli pan, że ludziom na marszu chodziło tylko o to, żeby mieli prawo do dziedziczenia i odwiedzania w szpitalu?
— Myślę, że jeśli jedyną różnicą będzie przysposobienie dzieci, a wszystkie inne rzeczy, które chcieli będą.
— A jakie rzeczy jeszcze będą?
— Bardzo dużo.

— To jest bardzo dużo?
— A czego by się jeszcze pani spodziewała?
— Proszę spojrzeć na postulaty, które były na marszu.
— Ale jakie?

— Pan mi nie będzie zadawał pytań, panie marszałku. Przepraszam bardzo. Każdy ma swoje miejsce.
— Okej, przepraszam.

Polacy chcą związków partnerskich. Nawet wyborcy Konfederacji są za W koalicji rządzącej brak porozumienia ws. związków partnerskich
Przypomnijmy, w czasie sobotniej Parady Równości w Warszawie Katarzyna Kotula znowu zapowiedziała ustawę o związkach partnerskich.

Continue reading...