Wenezuelska opozycja się nie poddaje. Jej liderka — Maria Corina Machado — zapowiedziała, że po dwóch tygodniach protestów i paraliżu w kraju nie zamierza odpuścić. — Nie zejdziemy z ulic. Nie ma nic ponad głos ludu, a lud przemówił — przekazała podczas sobotniego zgromadzenia. To pokłosie wyborów z końca lipca, które mogły zostać sfałszowane.
Wenezuelska opozycja się nie poddaje. Jej liderka — Maria Corina Machado — zapowiedziała, że po dwóch tygodniach protestów i paraliżu w kraju nie zamierza odpuścić. — Nie zejdziemy z ulic. Nie ma nic ponad głos ludu, a lud przemówił — przekazała podczas sobotniego zgromadzenia. To pokłosie wyborów z końca lipca, które mogły zostać sfałszowane.
Wenezuelska opozycja i jej zwolennicy zebrali się w sobotę w blisko 300 miastach w całym kraju, aby domagać się uznania zwycięstwa ich kandydata w wyborach.