Radio Maryja nie narusza zapisów konkordatu To głos milionów katolików – podkreśla dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia
Radio Maryja od samego początku jest solą w oku liberalno-lewicowych polityków oraz sprzyjających im mediów. To w „Gazecie Wyborczej” w 2002 roku po raz pierwszy ukazał się zwrot „moherowe berety”, który miał obrażać słuchaczki rozgłośni. Zwrot szybko podłapali politycy związani z Donaldem Tuskiem i sam lider Platformy.
Donald Tusk jako premier od samego początku atakował Radio Maryja. W 2007 roku za jego rządów cofnięto zgodę na udział Wojskowej Orkiestry Reprezentacyjnej w uroczystościach rocznicowych Radia Maryja. Rok później cofnięto przyznane fundusze państwowe na budowę geotermii toruńskiej. Odebrano też unijne dofinansowanie na rozbudowę Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej.
To za rządu Donalda Tuska Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie chciała przyznać Telewizji Trwam miejsca na multipleksie. W obronie toruńskich mediów stanęły setki tysięcy Polaków wraz z „Solidarnością”.
– Pamiętamy jeszcze marsz w obronie Telewizji Trwam i Radia Maryja w 2014 roku, kiedy w Warszawie zgromadziło się ponad 100 tys. osób. Atak na media to jest nic innego, jak próba kneblowania ust wszystkim tym, którzy inaczej myślą niż rządzący – wskazał przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”, Krzysztof Dośla.
Домой
Polish — mix Groźby o odebranie koncesji Radiu Maryja! Poczta Polska wydała znaczek z okazji...