W pobliżu stacji kolejowej w Trzebini w Małopolsce omal nie doszło do katastrofy kolejowej. Na jednym torze znalazły się dwa pociągi pasażerskie jadące w przeciwnych kierunkach. Według doniesień medialnych składy udało się zatrzymać w odległości około 100-200 metrów od siebie.
W pobliżu stacji kolejowej w Trzebini w Małopolsce omal nie doszło do katastrofy kolejowej. Na jednym torze znalazły się dwa pociągi pasażerskie jadące w przeciwnych kierunkach. Według doniesień medialnych składy udało się zatrzymać w odległości około 100-200 metrów od siebie.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 16. — Maszynista pociągu PKP Intercity relacji Żary — Lublin, wyjeżdżając ze stacji Trzebinia, nie zatrzymał się przed semaforem, który wskazywał sygnał «stój» — poinformował w rozmowie z polsatnews.