Ksiądz Michał Olszewski wyszedł na wolność. Duchowny jest podejrzany w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. Kaucję w wysokości 350 tys. złotych miała zostać wpłacona przez wiceprowincjała zakonu sercanów.
Ksiądz Michał Olszewski wyszedł na wolność. Duchowny jest podejrzany w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości. Kaucję w wysokości 350 tys. złotych miała zostać wpłacona przez wiceprowincjała zakonu sercanów. Okazuje się jednak, że to nie koniec sprawy. Prokuratura sprawdza, skąd pochodzą pieniądze z poręczenia.
W ubiegłym tygodniu z aresztu za kaucją wypuszczono prezesa fundacji Profeto ks. Michała Olszewskiego oraz dwie byłe urzędniczki resortu sprawiedliwości Urszulę D. i Karolinę K.
24 października obrońca ks. Michała Olszewskiego przekazał, że kaucja za jego klienta w wysokości 350 tys. zł została zaksięgowana na koncie Prokuratury Krajowej. Wcześniej Daniel Obajtek oraz Mateusz Morawiecki zadeklarowali chęć włączenia poręczenia. Jednak całość kwoty miała zostać wpłacona przez wiceprowincjała zakonu sercanów — zgromadzenia, do którego należy ks.
