Adrian Zandberg zapowiedział, że jeśli doniesienia na temat debaty w Końskich okażą się prawdą, jego komitet wyborczy złoży w tej sprawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez PiS i sztab Rafała Trzaskowskiego. Chodzi o kwestię wynajmu hali.
Zandberg grozi prokuraturą: — Jeśli prawdą okaże się to, co podały dzisiaj media, że tę ustawę (debatę w Końskich — red.) finansują wspólnie sztab wyborczy Rafała Trzaskowskiego i Telewizja Polska w likwidacji, to to oznacza bezczelne złamanie prawa o finansowaniu kampanii wyborczych. Jeśli to jest prawdą, to mój komitet wyborczy złoży w tej sprawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez TVP w likwidacji i przez sztab Rafała Trzaskowskiego — zapowiedział Adrian Zandberg podczas piątkowej konferencji prasowej przed spotkaniem z prezydentem Andrzejem Dudą. — Naprawdę, to co dzisiaj oglądamy, jest zwyczajnie niepoważne — dodał.
REKLAMA
«Nie kandyduję na urząd klauna»: Wcześniej Zandberg został zapytany przez dziennikarzy, czy wybiera się na «którąś debatę» do Końskich. Polityk uśmiechnął się, po czym powiedział: — Myślę, że wszyscy dzisiaj patrzymy z niesmakiem na tę klauniadę, która się rozgrywa w ciągu ostatnich godzin. Ja kandyduję na urząd prezydenta w Rzeczypospolitej, nie na urząd klauna w cyrku. To, co wyprawiają dzisiaj niektórzy kandydaci, szczególnie ci bardziej zdesperowani, z koalicji rządowej, którzy tracą poparcie i desperacko zastanawiają się, jak ten trend odwrócić, jest moim zdaniem po prostu kompromitujące dla polskiego państwa. Jest jasne, że PO i PiS usiłują histerycznie utrzymać w Polsce duopol — powiedział i przyznał, że «bierze udział we wszystkich debatach, które są organizowane zgodnie z prawem». — W poniedziałek jest organizowana na cywilizowanych, normalnych zasadach debata w TV Republika, w niej mam zamiar wziąć udział.