Dopóki więc będzie rządził Tusk, żadnych zmian w zachowaniach naszych służb granicznych nie będzie, dalej będą pomagały w przyjmowaniu zawróconych nielegalnych…
W poprzednim tygodniu wiceminister resortu spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek podczas sejmowej debaty, zapewniał o poprawie szczelności naszej granicy wschodniej ale także i granicy zachodniej, choć twarde fakty, szczególnie te z granicy polsko- niemieckiej, świadczą o czymś zupełnie przeciwnym. Minister tłumaczył, że Niemcy wykorzystują do tego zarówno procedurę dublińską, pozwalającą zawracać do Polski nielegalnych imigrantów, którzy złożyli wniosek o azyl w Polsce i mimo braku jego rozpatrzenia, przedostali się się do Niemiec, ale także procedurę readmisji, która pozwala na zawracanie nielegalnych imigrantów zatrzymanych w pasie przygranicznym. Tyle tylko, że niemieckie służby w związku z uruchomieniem kontroli granicznych na terenie całego kraju, traktują w zasadzie wszystkie zatrzymania nielegalnych imigrantów na terenie Niemiec, jako te dokonane w pasie przygranicznym i w w związku z tym zawracają głównie do Polski, ich wszystkich.
A ponieważ jak potwierdzają niemieckie służby, służby graniczne w Polsce za rządów Donalda Tuska są wyjątkowo przychylne tym procedurom zawracania, to w zasadzie nie muszą oni udowadniać, że nielegalny imigrant zatrzymany na terenie ich kraju, wcześniej przebywał właśnie u nas.
Домой
Polish — mix To, co dzieje się na granicy zachodniej to realizacja zobowiązań Donalda Tuska...