W oknie życia w Domu Generalnym Zgromadzenia Sióstr Loretanek w Warszawie ktoś zostawił noworodka. — To był chłopczyk, w naszej ocenie wyglądający zdrowo, bardzo ładnie. Chłopczyk świeżo po urodzeniu — relacjonowała siostra Wioletta Ostrowska.
Dziecko w oknie życia w Warszawie
Noworodek pojawił się w oknie życia w sobotę 12 lipca o godz. 21.10. Jest to szóste dziecko, które trafiło do tego miejsca. Policja rozpoczęła poszukiwania opiekunów. Śledczy chcą sprawdzić, czy matka działała pod presją, czy oddała noworodka z własnej woli. Tamtejsze okno życia zostało otwarte 25 marca 2009 r. Po raz ostatni siostry loretanki znalazły tam dziecko w 2020 roku.
REKLAMA
Relacja sióstr loretanek
— W godzinie Apelu Jasnogórskiego okazało się, że było zawiniątko w oknie życia. Nie wiedziałyśmy, co to jest. Kiedy je wyjęłyśmy, okazało się, że był chłopczyk, w naszej ocenie wyglądający zdrowo, bardzo ładnie. Chłopczyk świeżo po urodzeniu — relacjonowała w rozmowie z Radiem Watykańskim Vatican News siostra Wioletta Ostrowska, asystentka generalna Zgromadzenia Sióstr Loretanek. Po znalezieniu noworodka siostry wezwały policję oraz medyków. — Dziecko trochę zaczęło płakać. Zaczęłyśmy je kołysać. Mamy zawsze przygotowane łóżeczko z temperaturą taką, jaka jest w łonie matki. Przykryłyśmy go kocykiem i nadałyśmy mu imię Jakub.