Rosja rozpoczęła kolejną falę ataków powietrznych na Ukrainę — przekazała agencja Reuters. Podczas nocnego ostrzału zginęły dwie osoby, jest również wielu rannych. W wyniku eksplozji pojawiło się wiele pożarów na terytorium kraju, z którymi walczą ukraińskie służby ratunkowe. Zaatakowanych setkami pocisków zostało wiele miast i wsi.
Rosja rozpoczęła kolejną falę ataków powietrznych na Ukrainę — przekazała agencja Reuters. Podczas nocnego ostrzału zginęły dwie osoby, jest również wielu rannych. W wyniku eksplozji pojawiło się wiele pożarów na terytorium kraju, z którymi walczą ukraińskie służby ratunkowe. Zaatakowanych setkami pocisków zostało wiele miast i wsi.
Eksplozje rozświetliły niebo, a dźwięk wydawany przez drony rozprzestrzeniał się po ścianach wysokich budynków w stolicy Ukrainy. Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że służby ratunkowe pracowały w czterech dzielnicach miasta. Sklepy, domy, przedszkola, nieruchomości i stacja metra, zostały trafione przez rosyjskie drony.
ZOBACZ: Rosja masowo produkuje drony. Zaangażowane nawet 16-letnie uczennice
Podczas kolejnej długiej i nieprzespanej nocy dla mieszkańców Kijowa, wielu z nich zdecydowało się schronić pod ziemią. Eksplozje były słyszalne w całym mieście, a obrona przeciwlotnicza miała za zadanie odpierać atak nieprzyjaciela.
W rejonie uderzeń Rosjan mieszkańcy stali pośród zniszczonych niższych pięter budynków i oceniali wyrządzone przez pociski szkody.
Ataki były przeprowadzane nie tylko w stolicy Ukrainy, ale w całym kraju. Zaatakowany został m.