— 15 sierpnia to święto, ale wy nie jesteście od świętowania. Wasza codzienna służba to nie jest świętowanie — podkreślił Donald Tusk w przemówieniu do żołnierzy GROM. Premier mówił też o szczycie na Alasce, który może przesądzić o dalszym losie Ukrainy. — Chyba nie ma lepszego dnia, żeby wszyscy bez wyjątku przypomnieli sobie, że nie ma rzeczy niemożliwych — stwierdził szef rządu.
— 15 sierpnia to święto, ale wy nie jesteście od świętowania. Wasza codzienna służba to nie jest świętowanie — podkreślił Donald Tusk w przemówieniu do żołnierzy GROM. Premier mówił też o szczycie na Alasce, który może przesądzić o dalszym losie Ukrainy. — Chyba nie ma lepszego dnia, żeby wszyscy bez wyjątku przypomnieli sobie, że nie ma rzeczy niemożliwych — stwierdził szef rządu.
Premier odwiedził Jednostkę Wojskową GROM na warszawskiej Pradze — jedną z najbardziej znanych jednostek polskich Wojsk Specjalnych — z okazji Święta Wojska Polskiego.
Jak przypomniał szef rządu, 15 sierpnia to rocznica dnia, w którym polscy bohaterowie, żołnierze, ochotnicy i okoliczna ludność Warszawy zatrzymała Armię Czerwoną w «pochodzie na naszą stolicę, na Polskę, na Europę».
ZOBACZ: Pierwsze takie spotkanie. Nawrocki przyjął Tuska w Pałacu Prezydenckim
— 15 sierpnia to święto, ale wy nie jesteście od świętowania. Wasza codzienna służba to nie jest świętowanie. Polacy kochają wojsko, a wy, jako spadkobiercy Cichociemnych, jesteście oczkiem w głowie naszego Narodu. Polacy wiedzą, że jeśli zostaną porwani, będą miejsce akty terroryzmu, dywersji, to wy ich uwolnicie, pomożecie — wskazał premier Donald Tusk w przemówieniu do żołnierzy GROM.