Policjantka miała zaatakować w szatni 11-letniego Marcina — poinformowała ‘Gazeta Wyborcza’. Jak się okazało, była ciotką innego ucznia.
Policjantka zaatakowała 11-latka?
Według doniesień «Gazety Wyborczej» do zdarzenia doszło 15 października ubiegłego roku w Szkole Podstawowej im. Sienkiewicza w Kroczycach (pow. zawierciański, woj. śląskie). 34-letnia policjantka miała wówczas wejść do tamtejszej szatni, a następnie zaatakować 11-letniego Marcina (imię zmienione — red.), szarpiąc, kopiąc i podduszając go poprzez podnoszenie za szyję do góry. Ponadto miały paść groźby wybicia zębów dziecku i «wysłania jego matki do burdelu w Niemczech, zanim ją zabije». Według doniesień dziennikarzy cytat ten zapamiętał przesłuchiwany chłopiec. Z kolei jego młodsza siostra i inni uczniowie byli świadkami zdarzenia.
REKLAMA
Szkolny konflikt w Kroczycach
Jak się okazało, policjantka jest ciotką jednego z uczniów. Dodatkowo miała ona dwukrotnie składać wnioski o rzekomej demoralizacji 11-latka do sądu rodzinnego. Sąd Rejonowy w Myszkowie umorzył jednak oba te przypadki, twierdząc, że chłopiec «nie przejawia» takich zachowań i «ma pozytywną opinię w środowisku». Z kolei dyrektor szkoły opowiedział, że Marcin miał być w «konflikcie» z innym uczniem. «Wzajemnie atakują się, niszczą swoje rzeczy prywatne» — powiedział.