Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock przegrali na wyjeździe z Barceloną 24:30 (12:12) w meczu siódmej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Pierwsza połowa zakończyła się remisem, w drugiej gospodarze byli jednak zdecydowanie lepsi.
Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock przegrali na wyjeździe z Barceloną 24:30 (12:12) w meczu siódmej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Pierwsza połowa zakończyła się remisem, w drugiej gospodarze byli jednak zdecydowanie lepsi.
Starcie «Barca» — Orlen Wisła lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy w czwartej minucie prowadzili 2:0 i w kolejnych minutach udawało się im utrzymywać dwubramkową przewagę. W 12. min, przy stanie 7:6, po golu Melvyna Richardsona, sędziowie zarządzili rzut karny dla gospodarzy. Do bramki wszedł Mirko Alilovic i Aleix Gomez został zatrzymany. Drugi raz Gomez wykonywał rzut karny w 17. min, ale wtedy Chorwat już nie zdołał zastopować Hiszpana.
Między 17. a 22 min obie drużyny popełniały błędy w ataku i żadna nie mogła zmienić wyniku. W 20. min, kiedy rzut karny wykonywany przez Richardsona złapał Victor Hallgrimsson, pełniący obowiązki trenera Konstantin Igropulo poprosił o czas. Trener Carlos Ortego decyzją EHF siedział na trybunie.
ZOBACZ TAKŻE: Dreszczowiec w meczu Iskry Kielce. O wyniku zdecydowała ostatnia sekunda
Po powrocie dwa gole rzucili piłkarze Barcelony i doprowadzili do wyniku 11:8, ale dwa kolejne trafienia wpisał na swoje konto Sergiej Kosorotow.