— To, co wydarzyło się dziś rano, było bezsensowną tragedią. Nasze serca są z bliskimi ofiar i wszystkimi, którzy zostali dotknięci tą tragedią — powiedział Lee Bercaw, szef policji w Tampie w stanie Floryda. Uciekający przed policyjnym pościgiem kierowca wjechał w tłum zgromadzony pod klubem nocnym. Cztery osoby nie żyją, 11 zostało rannych.
— To, co wydarzyło się dziś rano, było bezsensowną tragedią. Nasze serca są z bliskimi ofiar i wszystkimi, którzy zostali dotknięci tą tragedią — powiedział Lee Bercaw, szef policji w Tampie w stanie Floryda. Uciekający przed policyjnym pościgiem kierowca wjechał w tłum zgromadzony pod klubem nocnym. Cztery osoby nie żyją, 11 zostało rannych.
Przed pierwszą w nocy z piątku na sobotę czasu lokalnego policjanci patrolujący miasto ze śmigłowca zauważyli kierowcę znacznie przekraczającego dozwoloną prędkość i dokonującego ryzykownych manewrów.