W Pałacu Prezydenckim panuje przekonanie, że Cenckiewicz ma dostęp do informacji niejawnych. Koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak stoi zaś na stanowisku, że nie tylko nie zapadł jeszcze w tej sprawie wyrok w drugiej instancji, ale sam akt oskarżenia w sądzie pozbawił szefa BBN tego dostępu.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego dr hab. Sławomir Cenckiewicz według „Gazety Wyborczej” miał zataić w ankiecie bezpieczeństwa (kluczowej dla uzyskania dostępu do informacji niejawnych) fakt, że był leczony psychiatrycznie, oraz rodzaj zażywanych w związku z nim leków. Tekst, który miał powstawać kilka tygodni w związku z weryfikacją informacji, jakie redakcja uzyskała od informatora, „GW” zapowiedziała w niedzielę 14 grudnia wieczorem. I od razu na platformie X rozpętała się mała wojna.
Okazało się, że w artykule nie ujawniono nazw leków, jakie miał zażywać Sławomir Cenckiewicz, choć jednocześnie podano ich szczegółowy opis wraz z dolegliwościami, na jakie są przepisywane.
Домой
Polish — mix Awantura o leki Cenckiewicza. Pewne jest jedno. Polskie służby ciekną jak nieszczelny...