Janusz Korwin-Mikke nie powinien zostać ukarany za porównanie migrantów do szamba i sugerowanie, że kobiety są mniej inteligentne od mężczyzn — uznał sąd UE w Luksemburgu.
Janusz Korwin-Mikke powiedział podczas posiedzenia PE na początku marca ubiegłego roku, że kobiety muszą zarabiać mniej, bo „są słabsze, mniejsze i mniej inteligentne”. Antonio Tajani, przewodniczący PE, ukarał Polaka pozbawieniem diety poselskiej na 30 dni, zawieszeniem w działalności poselskiej na 10 dni i utratą prawa reprezentowania PE (np. na konferencjach czy uroczystościach) przez rok.
Rok wcześniej Martin Schulz ukarała Korwin-Mikkego za porównanie migrantów do „zalewającego Europę szamba”. Schulz obciął mu dietę na 10 dni i zawiesił na pięć.
Dziś sąd w Luksemburgu uchylił obie kary. Stwierdził, że europarlamentarzyści powinni mieć zwiększoną ochronę w kwestii wolności słowa. A także, że Korwin-Mikke mógłby dostać karę, ale tylko gdyby zakłócił obrady. Nie nawoływał też — zdaniem sądu — do przemocy lub nienawiści rasowej.
Parlament Europejski ma wyrównać Korwin-Mikkemu straty (chodzi o kilka tysięcy euro), ale sąd nie zgodził się na przyznanie mu odszkodowania.
