Домой Polish — mix Sasin: Polska nie ma powodu do obaw; USA pewnym sojusznikiem

Sasin: Polska nie ma powodu do obaw; USA pewnym sojusznikiem

361
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Nie mamy powodów do obaw. Stany Zjednoczone, jak wskazuje historia, są pewnym sojusznikiem; nie odpuszczały interesów państw sojuszniczych i jestem przekonany, że tak będzie również w tym przypadku – powiedział w poniedziałek szef KSRM Jacek Sasin.
Sasin został zapytany w wPolsce.pl, czy Polska «ma się czego obawiać» w kontekście poniedziałkowego spotkania prezydentów USA i Rosji w Helsinkach.
«Nie mamy powodów do obaw. Stany Zjednoczone, jak wskazuje historia, są pewnym sojusznikiem. Są krajem, który nie był skłonny do tego, aby odpuszczać interesów państw, z którymi wiążą go relacje sojusznicze i jestem przekonany, że tak będzie również w tym przypadku» – powiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Jak dodał, Polska wzmacnia swoje bezpieczeństwo, m.in. poprzez «ostatnie decyzje rozmieszczenia w Polsce sił Stanów Zjednoczonych». «Mając na uwadze, że naszym sąsiadem jest kraj, który jest krajem agresywnym i jesteśmy tą wschodnią granicą NATO, to jednak o nasze bezpieczeństwo dzisiaj szczególnie obawiać się nie musimy» — zaznaczył.
Szef KSRM był też pytany o wpis Donalda Trumpa na Twitterze, w którym ocenił, że «z powodu wielu lat lekkomyślności i głupoty USA» relacje USA z Rosją «NIGDY nie były gorsze». Zdaniem Sasina prezydent USA «próbuje nas przyzwyczajać do tego, że wygłasza czasami bardzo kontrowersyjne oceny, z którymi trudno nam się zgodzić».
«Myślę, że to niepotrzebna samokrytyka pod adresem władnego kraju, bo jeśli spojrzeć na bilans działań ostatnich lat, to widać, że Stany Zjednoczone jeszcze pod rządami ostatniego prezydenta Baracka Obamy, czasami nawet zbyt naiwnie, próbowały budować dobre relacje z Rosją» – powiedział Sasin.
«To zostało brutalnie zweryfikowane poprzez politykę rosyjską, kolejne agresywne działania — agresja na Gruzję czy w ostatnich latach agresja na Ukrainę, aneksja Krymu, ale również seria skrytobójstw przeciwników politycznych Putina» – dodał.
Sasin podkreślił, że Rosja jest państwem, które bardzo często posuwa się do «działań terrorystycznych» i «agresywnych», łamiących zasady prawa międzynarodowego czy prawa człowieka. Zaznaczył, że «jeśli chodzi o wskazanie winnego złych relacji USA z Rosją, to «jest to jednoznacznie Rosja».
Poniedziałkowe spotkanie prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji w Helsinkach było pierwszym szczytem amerykańsko-rosyjskim od objęcia w styczniu 2017 r. urzędu przez Donalda Trumpa.
W czasie konferencji prasowej po rozmowach, obaj prezydenci, wyrażali zadowolenie z przebiegu rozmów, określając je jako udane. Wskazywali jednocześnie, że dotychczasowy okres w relacjach amerykańsko-rosyjskich był trudny, a — zdaniem prezydenta USA — wręcz najgorszy w historii. Trump stwierdził zarazem, że «zmieniło się to cztery godziny temu» — nawiązując do momentu rozpoczęcia szczytu w Helsinkach.
Putin powiedział, że stanowiska Rosji i USA w sprawie Krymu różnią się. Jak dodał, Trump ocenia, że przyłączenie Krymu było nielegalne, a Rosja uważa tę kwestię za «zamkniętą». Prezydent Rosji mówił, że USA mogłyby wpływać na władze Ukrainy w sprawie realizacji porozumień mińskich. Ocenił, że powinny to czynić «bardziej stanowczo».
Trump powiedział z kolei, że USA są teraz jednym z największych producentów gazu i będą z Rosją konkurować na tym rynku w Europie, gdy powstanie gazociąg Nord Stream 2.
Obaj prezydenci odnosili się też do domniemanych ingerencji Moskwy w wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Putin zapewnił, iż państwo rosyjskie nigdy nie ingerowało i nie zamierza ingerować w wewnętrzne sprawy USA, w tym w procesy wyborcze. Trump podkreślił z kolei, że nie widzi żadnego powodu, by wierzyć, że Rosja ingerowała w przebieg wyborów w 2016 roku na jego korzyść, wbrew wnioskom przedstawionym mu przez amerykański kontrwywiad. Pytany komu wierzy ws. Russiagate — FBI czy Putinowi — amerykański prezydent powiedział, że ma powody wierzyć obu stronom.

Continue reading...