Bankowcy nie skreślają propozycji Donalda Tuska dotyczącej darmowego kredytu mieszkaniowego. Podkreślają, że diabeł tkwi w szczegółach, ale główne założenia mogą mieć sens i banki przystąpiłyby do programu. O ile oczywiście zostałyby im odpowiednio zrekompensowane koszty odsetek oraz udzielenia i utrzymania kredytu.