Szczepionka Holokaustu i gułagów przestała działać. (.) Żadne demokratyczne państwo nie może pozwolić na to, żeby bezbronni i niewinni ludzie umierali na jego granicach.
Umierali w milczeniu, jak bohaterowie moich filmów. Nie godzę się na to, żeby Straż Graniczna grała rolę strażników muru berlińskiego, a miejscowa ludność – donosicieli. Stan wyjątkowy został wprowadzony, żeby nie było śladów» – mówiła Agnieszka Holland w 2021 r., odbierając nagrodę za całokształt twórczości na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Mocno wtedy nadepnęła na odcisk funkcjonariuszom PiS, dla których realny kryzys uchodźczy na naszej wschodniej granicy stał się politycznym złotem, by rządzić strachem i obietnicami zapewnienia obywatelom bezpieczeństwa, zupełnie jak w obecnej kampanii wyborczej.
Agnieszka Holland doczekała się wtedy paszkwilu w «Wiadomościach» TVP, gdzie uznano ją za «kolejną przedstawicielkę pseudoelity, która wulgarnie obraża polskich żołnierzy i Straż Graniczną». Wiceminister kultury Jarosław Sellin ograniczył się do komentarza, że twórcy tacy jak Holland może i zasługują na Platynowe Lwy za twórczość, ale ni w ząb nie rozumieją polityki.
Holland w kinie polskim i światowym ma taką pozycję, że nie musi przejmować się nawet opiniami ministrów, którzy kulturę traktują jako narzędzie do partyjnej polityki. Jednak niektóre chwyty były poniżej poziomu. Rok temu Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny zorganizowała w Gdańsku pokaz filmów, które miały się znaleźć na festiwalu w 1982 r., odwołanym z powodu stanu wojennego. Jednym z nich była «Kobieta samotna» Agnieszki Holland.