— Problemy nie zniknęły, ale liczę, że będę gotowy w najważniejszym momencie — mówi WP SportoweFakty Łukasz Kaczmarek. Reprezentant Polski ma za sobą bardzo trudny okres, a doniesienia na temat siatkarza martwiły wszystkich kibiców Biało-Czerwonych.
W czwartek, przy okazji prezentacji oficjalnych strojów adidasa w których będą występować polscy sportowcy, w stolicy Francji pojawili się dwaj istotni gracze drużyny Nikoli Grbicia — i .Było to możliwe, bo już dzień wcześniej występujący w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle siatkarze zakończyli ligowy sezon. Ich drużyna skończyła rozgrywki PlusLigi dopiero na 10. miejscu.- Jest nam niesamowicie przykro, że wynik sportowy był poniżej oczekiwań — przyznał Kaczmarek w rozmowie z WP SportoweFakty. Jego zdaniem wielki wpływ na rezultaty miały kontuzje zawodników, co z kolei było spowodowane zbyt napiętym terminarzem.- Myślę, że nasza drużyna jest dowodem, że organizmy nie dały rady, kontuzji było bardzo dużo. Na szczęście teraz mamy chwilę na regenerację.Ta przyda się także Śliwce, choć przyjmujący dopiero kilka tygodni temu wrócił do gry po poważnej kontuzji dłoni. — Od miesiąca jestem w pełnym treningu, forma idzie do góry, choć jest wiele do poprawy.